Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Wyjątkowy mecz w Hali Legionów. "Tutaj jest jego dom, na pewno będzie dużo emocji"

poniedziałek, 08 października 2018 21:36 / Autor: Damian Wysocki
Wyjątkowy mecz w Hali Legionów. "Tutaj jest jego dom, na pewno będzie dużo emocji"
Wyjątkowy mecz w Hali Legionów. "Tutaj jest jego dom, na pewno będzie dużo emocji"
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Szczypiorniści PGE VIVE, we wtorkowym meczu 7. kolejki PGNiG Superligi, w Hali Legionów podejmą MMTS Kwidzyn, którego trenerem jest Tomasz Strząbała. Doświadczony szkoleniowiec w kieleckim klubie, w różnych rolach, pracował dwadzieścia siedem lat.  - Wcześniej to był mój trener, teraz jest jak kolega. Cieszymy się, że przyjedzie. Tutaj jest jego dom, na pewno będzie dużo emocji - mówi asystent Tałanta Dujszebajewa, Uros Zorman.

Przez ostatnie dziesięć lat drugim trenerem kieleckiego klubu był właśnie Strząbała, który najpierw współpracował z Bogdanem Wentą, a przez ostatnie cztery i pół roku z obecnym pierwszym szkoleniowcem. 52-latek od nowego sezonu prowadzi MMTS, który od początku rozgrywek prezentuje dobrą formę. Drużyna z Kwidzyna w 6 meczach na swoim koncie zgromadziła 11 punktów i plasuje się na 5. miejscu.

- Oczywiście, patrzę na wyniki, myślę, że one są okej. My przede wszystkim  musimy koncentrować się na sobie, mamy do wykonania swoją pracę - zaznaczał Zorman.

Tomasz Strząbała kielecką drużynę zna doskonale. Jego MMTS w Kielcach na pewno tanio skóry nie sprzeda.

- Dla nas każdy kolejny mecz jest jak finał. Skupiamy się na każdym spotkaniu. Musimy jak najlepiej wykonać naszą pracę, aby później w najważniejszych pojedynkach to powtarzać. Teraz zanosi się na ciekawy mecz. Wiemy, że oni mają młodych, szybkich zawodników. Tomek nas zna, więc będzie trudno. My jednak musimy skupić się na sobie, każde spotkanie to szansa, aby zrobić kolejny krok do przodu - przekonywał Uros Zorman.

- Co kojarzy mi się z trenerem Strząbałą? Na pewno dyscyplina, ona była na pierwszym miejscu. Na pewno jego zespół będzie grał mocno przez sześćdziesiąt minut, musimy być na to przygotowani - przekonywał lewy rozgrywający mistrzów Polski, Marko Mamić.

Chorwat w ostatnim spotkaniu z IFK Kristianstad na parkiecie pojawił się tylko w pierwszej połowie. Co było powodem jego nieobecności po zmianie stron?

- Poczułem trochę kostkę. To nic strasznego, po trzech tygodniach przerwy to normalne. To był pierwszy mocniejszy mecz, teraz będzie już tylko lepiej. Zobaczymy jak będę wyglądał na treningu, ale raczej nie powinno być problemów - zaznaczał Mamić.

Nie wiadomo czy w starciu z MMTS-em trener Tałant Dujszebajew da odpocząć któremuś z zawodników. Wtorkowe spotkanie w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 20.15.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO