SPORT
Wolff: Po takim zwycięstwie… od razu pójdziemy spać
Mistrzowie Polski podnieśli się po sromotnej porażce z PSG w najlepszy możliwy sposób. Zalewie 48 godzin później, pokonali MOL-Pick Szeged 30:26.
– Graliśmy zdecydowanie lepiej. Walczyliśmy o każdą piłkę. Świetnie spisała się nasza obrona, bo rywale popełnili bardzo dużo błędów. W ataku super grali Alex Dujszebajew, Igor Karacić i Arciom Karaliok. Ich defensywa miał problemy, aby ich zatrzymać – wyjaśniał niemiecki bramkarz Łomży Vive.
Czwartkowy mecz długo był bardzo wyrównany. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa zdołali odskoczyć od rywali dopiero na dziesięć minut przed końcem. Duża w tym zasługa Alexa Dujszebajewa, który w całym meczu zdobył osiem bramek.
– Dopiero na dwie minuty przed końcem poczułem, że wygramy. Oni mają kapitalnych zawodników, którzy potrafią odwrócić wynik w ostatniej chwili. Przy naszym prowadzeniu czterema bramkami byli jednak bezradni – przyznał Andreas Wolff, który zaznaczył, że nie będzie czasu na świętowanie.
– Będziemy spać. Jesteśmy bardzo, bardzo zmęczeni. To był bardzo ciężki czas dla nas, a już za dwa dni mamy kolejny mecz w Szczecinie.