SPORT
Wolff: Nie chcesz myśleć o meczu, ale czujesz niezwykłe uczucie w sercu
– Z jednej strony jesteś bardzo spokojny. Nie chcesz myśleć o tym spotkaniu, ale z drugiej strony czujesz niezwykłe uczucie w sercu. Te dni oczekiwania są najtrudniejsze – mówi Andreas Wolff, bramkarz Barlinka Industrii Kielce przed najważniejszym tygodniem w sezonie
Ten tydzień jest kluczowy dla oceny całego roku pracy. W czwartek podopieczni Tałanta Dujszebajewa zagrają o swój szósty awans do Final4 Ligi Mistrzów, a w niedzielę o dwudzieste mistrzostwo Polski.
– Czuję się trochę zdenerwowany. Przed nami dwa najważniejsze spotkania w sezonie. Po nich okaże się, czy on był dobry czy nie – przyznaje Andreas Wolff.
Pierwsze spotkanie w Veszprem zakończyło się remisem 29:29. Sprawa awansu dalej jest otwarta.
– Na pewno remis jest dobrym wynikiem, ale to oni dalej są faworytami. Mają bardzo mocny zespół. Ze wsparciem naszych kibiców jesteśmy w stanie wygrać. Pierwsze spotkanie było bardzo dobre w naszym wykonaniu. Może w drugiej połowie było za dużo błędów technicznych. Teraz musimy rozegrać bardziej stabilne 60 minut – wyjaśnia bramkarz kieleckiego zespołu.
Niemiec rozegrał dobry mecz na Węgrzech. Odbił 13 piłek. Przed rewanżem wymienia zawodników, którzy jemu i całej obronie sprawiali najwięcej problemów.
– Największe problemy mamy z Elderą i Lauge. To niesamowici zawodnicy w sytuacjach jeden na jeden. Remili też jest bardzo inteligentny. Znamy go doskonale. Oni stwarzają nam największe problemy – przekonuje golkiper.
Jak przyznaje, przed takimi spotkaniami nie trzeba się specjalnie motywować.
– W środę porozmawiamy trochę w hotelu. Teraz staramy się odsuwać to spotkanie dalej w naszych głowach. Skupiamy się na pracy, którą mamy do wykonania. Maksymalną koncentrację musimy nastąpić w godzinie rozpoczęcia meczu. Stres jest normalny. Jeśli wygramy w czwartek i w niedzielę, to będzie zajebisty sezon – kwituje Andreas Wolff.
Czwartkowe spotkanie z Telekomem Veszprem w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 18.45.