SPORT
Wolff bronił świetnie, ale zszedł z kontuzją
Reprezentacja Niemiec w swoim pierwszym meczu mistrzostw świata pokonała w Katowicach Katar 31:27. Świetne zawody rozegrał Andreas Wolff z Industrii Kielce.
Nasi zachodni sąsiedzi zaczęli dobrze. Do przerwy prowadzili 18:13. Po zmianie stron Katarczycy rzucili się do odrabiania strat. Na dziesięć minut przed końcem złapali bezpośredni kontakt.
Podopieczni Alfreda Gislasona wytrzymali jednak końcówkę pełną emocji. Duża w tym zasługa Andreasa Wolffa, który na dwie minuty przed końcem popisał się kapitalną i kluczową interwencją. Efektywnym pajacykiem zatrzymał rzut z koła. Niestety, po tej paradzie opuścił boisko. Fizjoterapeuci badali jego mięsień łydki. 31-letni bramkarz jeszcze przed końcową syreną udał się do szatni, utykając.
Andreas Wolff w całym spotkaniu zanotował 15 skutecznych interwencji, co dało mu 38 procent skuteczności.
Niemcy w grupie E zagrają jeszcze z Serią (niedziela) i Algierią (wtorek).