SPORT
Wielki pech Jureckiego. Kapitan PGE VIVE w tym sezonie już nie zagra
Michał Jurecki, kapitan PGE VIVE, miał wrócić do gry na hitowe mecze z Paris Saint Germain w Lidze Mistrzów. Niestety, doświadczony rozgrywający kieleckiego klubu będzie musiał przejść jeszcze jedną operację kontuzjowanej dłoni, która wykluczy go z gry na kolejne tygodnie.
Michał Jurecki w lutowym, wyjazdowym meczu z Rhein-Neckar Loewen złamał kciuka. 35-latek musiał przejść operację, po której miało go czekać od sześciu do ośmiu tygodni przerwy. Długo wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem, a kapitan mistrza Polski przygotowywał formę fizyczną na najważniejszą część sezonu. Jurecki nie dostał jednak „zielonego światła” na powrót do pełnych treningów. Jego kość zrosła się nieprawidłowo, a jak informuje kielecka "Gazeta Wyborcza" rozgrywający będzie musiał poddać się kolejnemu zabiegowi.
– To fatalna informacja. Nawet gdyby Michał miałby wrócić dopiero na mecze z Paryżem, to byłby ogromnym wzmocnieniem. Mógłby pomóc w centralnej części defensywy. Niestety tak się nie stanie. Wiemy, że po sezonie odchodzi do Flensburga i teraz nie będzie mógł się pożegnać z kibicami na parkiecie. Na pewno na to nie zasłużył, ale takie jest życie sportowca, że kontuzje krzyżują plany – wyjaśnia Paweł Matys, dziennikarz kieleckiej „Gazety Wyborczej”.
Do końca sezonu z gry wyłączony jest również Daniel Dujszebajew. Wciąż nie wiadomo czy do gry na mecze z Paris Saint Germain gotowy będzie Krzysztof Lijewski.
źródło: kielce.wyborcza.pl.