SPORT
[WIDEO] Wściekły Tałant Dujszebajew. Za to został wyrzucony na trybuny
Czwartkowa „Święta Wojna” w półfinale Pucharu Polski przyniosła olbrzymie emocje. Poziomem odstawali jednak sędziowie, którzy pozwolili na bardzo ostrą grę i szybko stracili kontrolę nad tym, co dzieje się na boisku. W 19. minucie nerwy puściły Tałantowi Dujszebajewowi. Trener Łomży Vive obejrzał najpierw dwie minuty kary, a następnie czerwoną kartkę.
53-letni szkoleniowiec wściekł się po tym, jak jego młodszy syn Daniel doznał groźnie wyglądającej kontuzji kolana. Wszystko wskazuje na to, że drugi raz w karierze zerwał więzadła w prawym stawie.
Akurat w tej sytuacji nie było jednak tak dużej agresji obrońców, jak w kilku wcześniejszych interwencjach.
Hiszpan został odepchnięty przez Leona Susnję, źle obciążył prawą nogę, a jego kolano wygięło się w nienaturalny sposób.
Tałant Dujszebajew swoją złość wyładował na arbitrach, a potem na delegacie ZPRP. Użył przy tym wielu nieparlamentarnych słów. Pozostałą część meczu obejrzał z trybun.
W czwartkowym spotkaniu sędziowie pokazali w sumie cztery czerwone kartki. Z gry zostali wykluczeni Arkadiusz Moryto (rzut w twarz bramkarza przy rzucie karnym) oraz Leo Dutra i Zoltan Sizta (ataki na twarz).
Sytuację z 19. minuty zarejestrowały kamery TVP Sport.