SPORT
Wiaderny: Musiałem coś udowodnić po ostatnim nieudanym występie
– Po raz kolejny zdarza się to, że nie wykorzystujemy sytuacji, na które ciężko pracujemy – powiedział Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii Kielce, po zwycięstwie z Sandrą Spa Pogonią Szczecin 40:23.
Mistrzowie Polski wygrali w pierwszym tegorocznym meczu przed własną publicznością 40:23.
– Pierwszy raz w tym sezonie bez leworęcznych graczy. Na prawym rozegraniu grali Elliot Stenmalm, Szymon Sićko, ale wyglądało to całkiem przyzwoicie. Na początku spotkania mieliśmy problemy ze skutecznością. Po raz kolejny zdarza się to, że nie wykorzystujemy okazji, na które ciężko pracujemy. Mogliśmy ten mecz ułożyć sobie szybciej i kontrolować, a niewykorzystane sytuacje sam na sam tylko budują przeciwnika, a w nasze szeregi wkrada się nerwowość. Choć też trzeba oddać, że bramkarz rywali Maksym Viunyk pokazał dobre interwencje i trzeba to docenić – wyjaśniał Krzysztof Lijewski.
Najlepszym graczem spotkania wybrano Szymona Wiadernego. Młody lewoskrzydłowy zdobył dziewięć bramek. W kieleckiej bramce zadebiutował inny wychowanek kieleckiej drużyny – Nikodem Błażejewski.
– Szymon dobrze prezentował się w kontratakach. Cieszy dobra postawa Michała Olejniczaka po urazie kolana, bo jest ważnym zawodnikiem w perspektywie reszty sezonu. Nie można też zapomnieć o debiutancie. To jeszcze nastolatek, ale Nikodem obronił kilka piłek i widać, że jego praca na treningach przynosi efekty – tłumaczył drugi trener kieleckiego zespołu.
– W starciu z Sandrą Spa Pogonią Szczecin musiałem coś udowodnić po ostatnim nieudanym występie. Jak zawsze, włożyłem w grę sto procent zaangażowania i byłem skupiony, by rzucić jak najwięcej bramek i pomóc zespołowi – powiedział Szymon Wiaderny.
W środę Industria Kielce zagra u siebie z Aalgborgiem.