SPORT
Węgierska droga dla Kielc, duńska dla Barcelony?
Hit miedzy Industrią Kielce a FC Barceloną w Hali Legionów, w ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów, będzie miał tylko wymiar honorowy. Sytuacja na szczycie grupy B wyjaśniła się w przedostatniej kolejce. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa awansują do ćwierćfinału z drugiego miejsca.
Jedyną nadzieją dla „żółto-biało-niebieskich” na zachowanie szans na pierwszą lokatę było potknięcie Barcelony, która grała u siebie z Pickiem Szeged. Podopieczni Carlosa Ortegi wygrali pewnie 35:25.
Dzień później Industria Kielce ograła na wyjeździe HBC Nantes. Gospodarze skomplikowali swoją sytuację w walce o trzecie miejsce. Ich potknięcie wykorzystał THW Kiel, który ograł u siebie Celje Pivovarną Lasko 39:27. Obie drużyny mają po 14 punktów, a rywalizację skończą na wyjazdach. Wicemistrzowie Niemiec w Elverum, a wicemistrzowie Francji w Segedynie.
Pick zapewne nie odpuści. Obecnie jest szósty, ale ma punkt straty do piątego Aalborga. Duńczycy w tej serii ograli u siebie Elverum 31:24, a rywalizację zakończą w Celje, które we własnej hali jest groźne dla każdego.
Nie zmieniła się sytuacja w grupie A. Pewne triumfu jest Paris Saint-Germain. Drugie miejsce utrzymał Magdeburg, który wygrał w Zagrzebiu, a rywalizację zakończy domowym starciem z Dinamem Bukareszt, w którym będzie faworytem.
Trzecie miejsce zajmuje Telekom Veszprem, co jest ważne dla Industrii Kielce. Jeśli nic się nie zmieni, to ekipa znad Balatonu zagra w 1/8 finału z szóstą drużyną grupy B: w tym momencie Pickiem Szeged. Zwycięzca tego dwumeczu będzie ćwierćfinałowym rywalem podopiecznych Tałanta Dujszebajewa. Na jaki zestaw może trafić Barcelona? Duński: GOG – Aalborg.