SPORT
Trener Zagłębia: Jeśli sędzia dałby czerwoną kartkę, nie mielibyśmy nic do powiedzenia
Kto wie, czy wtorkowy mecz Zagłębia Lubin z Koroną Kielce nie zakończyłby się innym wynikiem, gdyby w 51. minucie sędzia Zbigniew Dobrynin wyrzucił z boiska Lubomira Guldana. – Muszę być obiektywny. Jeśli sędzia dałby czerwoną kartkę, to nie mielibyśmy nic do powiedzenia – przyznał na pomeczowej konferencji Martin Savela, szkoleniowiec gospodarzy.
Na początku drugiej połowy kapitan „Miedziowych” w nieprzepisowy sposób zatrzymał wychodzącego na czystą pozycję Andresa Lioiego. Wokół Argentyńczyka nie było innego obrońcy drużyny z Lubina, ale sędzia pokazał w tej sytuacji tylko żółtą kartkę. Korona prowadziła 1:0.
– Myślę, że to był faul na czerwoną kartkę. Gdyby do takiej sytuacji doszło po drugiej stronie, to też domagalibyśmy się wykluczenia. Pomocnik Korony wychodził na czystą pozycję, „Lubo” był naszym ostatnim obrońcą i zrobił wślizg. Nie trafił czysto w piłkę, więc sytuacja jest jasna – wyjaśniał Martin Savela.
Wtorkowy mecz 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy Zagłębie – Korona zakończył się remisem 1:1.