Szmal: Ten zespół ma olbrzymią wolę walki

Mimo covidowych problemów przed samym startem turnieju, „biało-czerwoni” wywalczyli awans po dwóch meczach, w których pewnie pokonali Austrię (36:31) i Białoruś (29:20). Na koniec grupowych zmagań – w starciu o pierwsze miejsce i zabranie punktów do drugiej fazy – przegrali z Niemcami 23:30. Rywale również mierzyli się z dużymi problemami, ale po naszej stronie wypadł filar obrony – Maciej Gębala, a już na początku rywalizacji boisko z kontuzją musiał opuścić – Bartłomiej Bis. Na środku defensywy musieli grać dopiero wchodzący do kadry: 23-letni Ariel Pietrasik i rok młodszy Melvin Beckman.

– Nasza obrona nie była tak mocnym punktem, jak w poprzednich dwóch meczach. Ta para grała ze sobą dopiero pierwszy raz. Oczywiście, indywidualnie występowali już na tych pozycjach, ale nigdy razem. To są jedni z najmłodszych zawodników. Niemcy atakowali te punkty. Niestety, jeszcze wcześniej na izolację trafili Piotrek Chrapkowski i Dawid Dawydzik. Zabrakło tego doświadczonego członu. Szacunek dla trenera, że potrafił to wszystko zestawić w bardzo krótkim czasie. To nie była komfortowa sytuacja – wyjaśnia Sławomir Szmal.

Polacy awansowali do drugiej fazy, gdzie czekają ich cztery mecze z mocnymi rywalami, kolejno: z Norwegią, Szwecją, Rosją i Hiszpania.

– Ten zespół pokazał olbrzymią wolę walki w dotychczasowych spotkaniach. Było widać olbrzymie zaangażowanie i odpowiada pracę przy realizacji zadań taktycznych. To poświęcenie było również w starciu z Niemcami, gdzie też mieliśmy swoje sytuacje, ale czasami brakowało szczęścia przy wykończeniu. Musimy zderzać się z osłabieniami.  Ta grupa ma potencjał.  Dla wielu młodych chłopaków mecze z tak silnymi rywalami, to będzie olbrzymia rzecz, szczególnie przed mundialem u nas – tłumaczy były znakomity bramkarz.

Podopieczni Patryka Rombla rozpoczną zmagania w drugiej fazie turnieju od starcia z Norwegią (godz. 20.30).