SPORT
Szmal: Bardzo chciałbym, aby cały kraj żył piłką ręczną
Już tylko kilka dni pozostało do rozpoczęcia handballowego mundialu, który zorganizują Polska i Szwecja. – Bardzo chciałbym, aby w styczniu cały kraj żył piłką ręczną. Moimi słowami, takie pragnienie, chce wyrazić cała drużyna „Orłów Wenty” – mówi Sławomir Szmal, były świetny bramkarz, dziś wiceprezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce.
Mundial rozpocznie się w środę, 11 stycznia od meczu Polska – Francja w katowickim „Spodku”. Pozostałymi miastami-gospodarzami są Kraków, Gdańsk i Płock. W tym ostatnim zostanie rozegrany Puchar Prezydenta, czyli rywalizacja drużyn, które nie przebrną pierwszej fazy. „Biało-czerwoni” przygotowywali się pod kątem mundialu w ostatnich latach pod okiem Patryka Rombla. Do pewnego momentu z drużyną bardzo blisko był również Sławomir Szmal.
– Czuję przede wszystkim coraz większe emocje. Znam je bardzo dobrze od strony drużyny, zawodnika będącego jej częścią. Przeżywałem je również będąc w sztabie trenera Rombla. Dzisiaj występuję już w trochę innej roli, ale zawsze byłem, i będę dumny z tego, że reprezentacja Polski jest uczestnikiem mistrzostw świata. Już za parę dni wspólnie ze Szwecją rozpoczniemy imprezę najwyższej rangi. Tym bardziej ważną, że po raz pierwszy w historii w roli organizatora najważniejszej imprezy piłki ręcznej na świecie. To bezsprzecznie największe wydarzenie zarówno pod względem organizacyjnym, jak i sportowym w dziejach polskiej piłki ręcznej. Niezwykle cenne, niosące za sobą ogromną szansę na „zarażenie” Polaków szczypiorniakiem na nowo – mówi Sławomir Szmal.
Polska zagra w fazie grupowej z Francja, Słowenią i Arabią Saudyjską. Trzy najlepsze drużyny awansują do drugiej fazy, gdzie rozpocznie się walka o ćwierćfinał. Drużyny, które do niego awansują zyskają prawo gry w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich w Paryżu.
– Zadaniem, jakie ZPRP postawił przed reprezentacją, jest uzyskanie kwalifikacji olimpijskiej na najbliższe igrzyska. Oczywiście wszystkim marzy się awans do ćwierćfinału, natomiast zdajemy sobie sprawę, że to niełatwe zadanie. Żeby zagrać w Gdańsku, w Ergo Arenie, trzeba wygrać dwa mecze z topowymi zespołami. Gramy u siebie w kraju, przed wspaniałą polską publicznością i liczę na to, że będzie to dodatkowym czynnikiem, który pozwoli nam to marzenie spełnić – wyjaśnia były świetny bramkarz.
O mistrzostwach świata i występach reprezentantów Industrii Kielce na bieżąco będziemy informować na naszej antenie i na emkielce.pl.