SPORT
Syncerz: Rozegranie barażu rodzi wiele pytań
– Cieszymy się, że nie zamknięto nam drogi do Superligi. Możemy powalczyć o awans w barażu, ale jego rozegranie rodzi wiele pytań – mówi Honorata Syncerz, rozgrywająca Korony Handball.
Kielecki klub ma spore szanse powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Stanie się tak, jeśli wygra baraż z SPR-em Samborzem Tczew oraz przejdzie proces licencyjny. Przez epidemię koronawirusa trudno stwierdzić, kiedy odbędzie się dwumecz z drużyną z województwa pomorskiego. Być może dojdzie do niego w czerwcu, być może tuż przed startem nowego sezonu. Oba warianty rodzą wątpliwości.
– Nie trenujemy już od dłuższego czasu. Nie wiemy, kiedy będziemy grać. Jeśli pauza od zajęć potrwa dwa miesiące, to nie będziemy mogły zagrać meczów z marszu. Nie będziemy na to gotowe. Na pewno cieszymy się, że związek nie zamknął nam drogi powrotu do Superligi, ale do wyjaśnienia jest jeszcze kilka kwestii – wyjaśnia Honorata Syncerz.
– Podczas wakacji mamy od czterech do sześciu tygodni przerwy. Po takim okresie braku normalnych treningów konieczny jest okres przygotowawczy. Nam potrzebna jest piłka, a nie przygotowanie tylko motoryczne i siłowe. Jeśli mecze zostaną rozegrane później, to trzeba będzie jeszcze zastanowić się, co z kontraktami – uzupełnia rozgrywająca kieleckiego zespołu.
Terminy meczów barażowych poznamy w najbliższych tygodniach. Na razie szczypiornistki Korony Handball trenują indywidualnie.