Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Świetna druga połowa! PGE VIVE "dobiło" Rhein-Neckar

niedziela, 01 kwietnia 2018 20:35 / Autor: Damian Wysocki
Świetna druga połowa! PGE VIVE "dobiło" Rhein-Neckar
Świetna druga połowa! PGE VIVE "dobiło" Rhein-Neckar
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Szczypiorniści PGE VIVE efektownie przypieczętowali awans do najlepszej ósemki Ligi Mistrzów. Kielczanie w rewanżowym meczu fazy TOP 16 pokonali na wyjeździe Rhein-Neckar Loewen 36:30. Rywalem podopiecznych Tałanta Dujszebajewa w walce o Final Four będzie Paris Saint Germain.

PGE VIVE do starcia w SAP Arenie przystępowało z 24-bramkową przewagą z pierwszego meczu. W Hali Legionów "Lwy" zagrały drużyną rezerw, ponieważ pierwszy skład w tym samym dniu rywalizował w hicie Bundesligi z THW Kiel. Do rewanżu, który miał tylko i wyłącznie prestiżowy charakter mistrzowie Niemiec przystąpili w najsilniejszym zestawieniu. W zespole PGE VIVE zabrakło Urosa Zormana.

Kibice Rhein-Neckar przed rozpoczęciem spotkania wyrazili swoje niezadowolenie z sytuacji przy ustalaniu terminu pierwszego meczu. Fani "Lwów" wygwizdali hymn rozgrywek, przy równoczesnym odwróceniu się plecami do parkietu. 

W spotkanie lepiej wprowadzili się gospodarze, którzy po dwóch trafieniach Andy'ego Schmida i Mads Mensaha Larsena objęli prowadzenie 3:0. Mocnym punktem "Lwów" był ich bramkarz - Andreas Palicka. Kielczanie na początku nie mogli poradzić sobie z agresywną obroną Rhein-Neckar, które po 9. minutach i dwóch golach Filipa Taleskiego, zdobytych po rzutach przez całe boisko, wyszli na czterobramkowe prowadzenie - 7:3.  

Mistrzowie Niemiec w kolejnych fragmentach kontynuowali swój koncert. W 12. minucie piąte trafienie na swoim koncie zapisał Andy Schmid, który podwyższył prowadzenie do wyniku 9:4. Tałant Dujszebajew po tej akcji poprosił o czas. Po nim na parkiecie, poza Deanem Bombacem, wymienił graczy ofensywnych. Po przerwie na listę strzelców wpisał się syn szkoleniowca PGE VIVE - Alex.

W kolejnych akcjach nie było już tak dobrze. Podczas dwuminutowej kary dla Michała Jureckiego mistrzowie Niemiec swoją przewagę powiększyli o kolejne trafienie. W 15. minucie dwa razy mocne rzuty z dystansu Andy'ego Schmida w świetnym stylu odbił Sławomir Szmal.

Kielczanie w końcu zaczęli lepiej prezentować się w ataku. Ich akcje były składniejsze, ale mimo trafień Michała Jureckiego i Deana Bombaca gospodarze ciągle utrzymywali wysokie prowadzenie. Mistrzowie Polski przy swoich rzutach byli nieskuteczni. Na ich drodze stawał bowiem świetnie dysponowany Andreas Palicka.  Dzięki temu "Lwy" odskoczyły na siedem trafień. Wyjątkowej urody była akcja na 16:9, kiedy przepiękną wrzutkę Schmida wykończył Harald Reinkind.

Kielczanie  w końcówce pierwszej części w końcu zaczęli regularnie wykańczać swoje akcje, co poskutkowało  zmniejszeniem strat do czterech trafień.

W 28. minucie po raz pierwszy, przy czwartej próbie, rzutu karnego nie wykorzystał Andy Schmid. PGE VIVE odpowiedziało szybką akcją, którą wykończył Julen Aginagalde i było 18:15. Kielczanie przechwycili piłkę w ostatniej akcji "Lwów", a Manuel Strlek tuż przed końcową syreną zmniejszył stratę do dwóch trafień.

PGE VIVE dobrze rozpoczęło drugą połowę. Po golach Marko Mamicia i Krzysztofa Lijewskiego po raz pierwszy w tym spotkaniu na tablicy wyników widniał remis - 18:18. Kielczanie w kolejnych akcjach, po raz kolejny, nie mogli znaleźć recepty na pokonanie Andreasa Palicki. Świetne interwencje Duńczyka sprawiły, że "Lwy" ponownie wyszły na trzybramkowe prowadzenie. W ich ofensywie szybko dwa trafienia zaliczył Jerry Tollbring.

Podopieczni Tałanta Dujszebajewa w kolejnym fragmencie sukcesywnie odrabiali straty. W 43. minucie do remisu 24:24 doprowadził Mateusz Jachlewski, który wykończył kontrę . Kielczanie zaliczyli świetny okres w obronie. Po golu Karola Bieleckiego objęli swoje pierwsze prowadzenie, a w kolejnej akcji skutecznym rzutem przez całe boisko popisał się Marko Mamić. Po następnym trafieniu Manuela Strleka PGE VIVE miało już trzy gole na plusie.  

Kielczanie w decydującym fragmencie wybili wszystkie ofensywne atuty mistrzów Niemiec. W 50. minucie po golu Alexa Dujszebajewa PGE VIVE objęło czterobramkowe prowadzenie. Na ostatnie dziesięć minut w bramce mistrzów Polski pojawił się Miłosz Wałach, który zastąpił lekko kontuzjowanego Sławomira Szmala. "Żółto-biało-niebiescy" do końca pojedynku kontynuowali swój koncert gry i odnieśli pewne, sześciobramkowe, prestiżowe zwyciestwo nad Rhein-Neckar. 

Rywalem PGE VIVE w dwumeczu o Final Four będzie Paris Saint Germain. Pierwsze spotkanie w Hali Legionów odbędzie się między 18 a 22 kwietnia, rewanże wstępnie zaplanowano na 25-29 kwietnia. 

Rhein-Neckar Loewen - PGE VIVE Kielce 30:36 (18:16)

PGE VIVE: Szmal, Wałach - Strlek 3, Jachlewski 2, Jurecki 5, Bielecki 4, Mamić 2, Jurkiewicz, Bombac 4, Lijewski 5, Dujszebajew 5, Janc 2, Djukić 1, Aginagalde 4, Kus.

Rhein-Neckar: Appelgren, Palicka - Groetzki, Radivojević, du Rietz 3, Mensah Larsen 3, Taleski 4, Schmid 8, Petersson 1, Reinkind 3, Sigurdsson, Tollbring 5, Baena 3, Pekeler.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO