SPORT
„Święta Wojna” z VAR-em, ale takim bez mocy sprawczej
PGNiG Superliga będzie testowała w najbliższych miesiącach system wideoweryfikacji. VAR nie będzie miał na razie wpływu na wydarzenia na parkiecie. System będzie sprawdzany m.in. podczas grudniowej „Świętej Wojny” w Płocku.
VAR to technologia powtórek wideo, stosowana podczas niektórych wydarzeń sportowych. Pomaga ona sędziom przy podejmowaniu kluczowych decyzji. Dzięki temu arbiter może powtórnie zweryfikować zdarzenie i na tej podstawie podjąć ostateczną decyzję, na przykład o faulu czy zdobytej bramce. Wideoweryfikację w piłce ręcznej stosowano m.in. podczas spotkań EHF Ligi Mistrzów oraz Mistrzostw Europy i Świata. Teraz czas na testy technologii na parkietach PGNiG Superligi.
– Wspólnie ze Związkiem Piłki Ręcznej w Polsce od kilku lat wprowadzamy działania w kierunku podnoszenia jakości sędziowania. W tym celu uruchomiliśmy m.in. cykl szkoleń dla sędziów i delegatów, oba przy bliskiej współpracy z ekspertami Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej. Z kolei jako spółka zarządzająca rozgrywkami, mocno stawiamy na wdrażanie rozwiązań opartych o nowe technologie. Obecnie zarówno same rozwiązania VAR są bardzo różne, jak i my dysponujemy innymi możliwościami do wdrożenia takiego systemu. Wynikają one m.in. z prowadzenia transmisji „na żywo” ze wszystkich meczów. W tym sezonie chcemy dokonać szczegółowych testów i analiz, tak by w najbliższej przyszłości móc rozpocząć stosowanie technologii VAR w trakcie rozrywek – mówi Piotr Należyty, prezes Superligi.
Pierwszy test VAR odbędzie się podczas piątkowego spotkania między Orlenem Wisłą Płock a Azotami Puławy. Do kolejnego dojdzie również w Orlen Arenie. W niedzielę, 11 grudnia o godz. 18 dojdzie do najważniejszego spotkania pierwszej części sezonu na polskich boiskach. „Nafciarze” zagrają z Łomżą Industrią Kielce.