Sparingowe zwycięstwo Łomży Vive w Kaliszu

Tałant Dujszebajewa zabrał do Wielkopolski trzynastu zawodników. W tym gronie zabrakło jeszcze Andreasa Wolffa. Mateuszowi Korneckiemu pomagał w bramce Wojciech Czerwiński, który na co dzień broni barw pierwszoligowego AZS-u UJK Kielce. Do Kalisza nie pojechał również Igor Karacić, który ma problem z mięśniem przywodzicielem uda. 

Kielczanie, za którymi dwa tygodnie intensywnych treningów, zaliczyli udany początek i po kwadransie prowadzili 10:6. Na przerwę schodzili przy wyniku 18:12 na swoją korzyść.

Po przerwie gospodarze sukcesywnie zmniejszali straty. Na dziesięć minut przed końcem Łomża Vive prowadziła tylko dwiema bramkami – 28:26. Mistrzowie Polski nie dali się jednak dogonić, finalnie wygrali 30:33.  

W sobotę swój pierwszy, choć jeszcze nieoficjalny mecz, w „żółto-biało-niebieskich” barwach rozegrał Dylan Nahi. Francuz zdobył cztery bramki. Po kilkumiesięcznej przerwie na boisko wrócił Haukur Thrastarson.

W poniedziałek szczypiorniści Łomży Vive wylecą do Moskwy, gdzie od środy do piątku będą uczestniczyć w towarzyskim turnieju. W fazie grupowej zmierzą się w Dońskimi Kozakami oraz Fuchse Berlin.

Energa MKS Kalisz – Łomża Vive Kielce 30:33 (12:18)

Łomża Vive: Kornecki, Czerwiński – Nahi 4, Sićko 5, Kulesz 3, Gębala 3, Karacić, Thrastarson, Olejniczak 1, Vujović 1, Faruk 2, Moryto 4, Gudjonsson 4, Karaliok 6