Solidnie wzmocnione rezerwy Korony wysoko wygrały w Brodach

Wszystkie bramki padły w drugiej połowie. Strzelanie w 53. minucie rozpoczął Vato Arweładze, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Felicio Brown Forbesie. Kostarykanin w następnych minutach dorzucił dwa gole, trafienie na swoim koncie zapisał również Maciej Firlej.

Obok wspomnianej trójki Sławomir Grzesik mógł skorzystać z pięciu innych zawodników trenujących na co dzień pod wodzą Gino Lettieriego: Pawła Sokoła, Piotra Malarczyka, Kena Kallaste, Ivana Marqueza i Oktawiana Skrzecza.

– Drużyna z wieloma zawodnikami z Ekstraklasy udowodniła swoją wyższość po przerwie. Byliśmy bardziej dynamiczni, a piłka zaczęła przemieszczać się szybciej pomiędzy zawodnikami Korony. Z drugiej połowy jestem zadowolony, jednak z takim składem musimy grać na wysokim poziomie przez cały mecz. Za postawę po przerwie należy wyróżnić Skrzecza, Malarczyka i Kallaste, którzy spisywali się na boisku najlepiej – podsumował mecz w rozmowie ze stroną internetową kieleckiego klubu, Sławomir Grzesik.

Rezerwy Korony, które przewodzą czwartoligowej tabeli, kolejny mecz rozegrają w środę, kiedy o 17.00 na stadionie przy ulicy Szczepaniaka zmierzą się z Alitem Ożarów.

Kamienna Brody – Korona Kielce 1:4 (1:0)

Bramki dla Korony: Arweładze (53’ karny), Brown Forbes (70’), (85'), Firlej (83').

Korona: Sokół – Skrzecz, Malarczyk, Marquez (85' Urban), Kallaste, – Arweładze (81' Matuszewski), Dziubek (81' Rybus), Chudecki (60' Szałas), Jopkiewicz – Firlej, Brown Forbes (85' Chińcza).