SPORT
Sićko: Ten sezon to duże obciążenie dla głowy
– Każdy jest świadomy naszego celu. W tym momencie w głowach mamy tylko mecz z Veszprem. To pierwszy i najważniejszy krok – mówi Szymon Sićko, lewy rozgrywający Łomży Vive.
Reprezentant Polski zmagał się w ostatnim czasie z urazem. W finale Pucharu Polski nie pojawił się na boisku w drugiej połowie. Jego występ w Final4 nie jest jednak zagrożony.
– Cały czas jestem w treningu. Trochę doskwiera mi kolano. Teraz przed nami tak ważne spotkania, że to nie jest żadnym problemem – wyjaśnia Szymon Sićko.
Dla 25-latka będzie to pierwszy występ w Kolonii.
– Czuję podekscytowanie, bo występ w Final4 był jednym z moich marzeń. To najważniejsza i największa impreza w piłce ręcznej. Każdy zawodnik chce w tym uczestniczyć – tłumaczy lewy rozgrywający.
Łomża Vive notuje dobry sezon. W grupie pokazała bardzo dobrą grę. Przed startem rywalizacji w Kolonii nie ma to już większego znaczenia.
– Teraz czeka nas dwudniowy turniej. Nie ważne, co było. Teraz najważniejsza będzie forma dnia, to co zaprezentujemy na Final4. Wiemy, że za nami długi, ciężki sezon. Jesteśmy jednak dobrze przygotowani. Nie czujemy się jakbyśmy jechali na oparach. To duże obciążenie dla głowy, aby tak długo utrzymywać maksymalną koncentrację. Przy takim wydarzeniu nie będzie jednak żadnych problemów, aby to zrobić – wyjaśnia Szymon Sićko.
Łomża Vive zagra w półfinale z Telekomem Veszprem. W minioną sobotę zespół Momira Ilicia przegrał rywalizacje o mistrzostwo Węgier z Pickiem Szeged.
– To wszystko będzie miało wpływ. Wszystko zależy jednak od nich. Mogą pójść w dół, albo wykazać się jeszcze większą ambicją. To doświadczony zespół. Pewnie będą potrafili się od tego odciąć. Wiedzą, jak grać w tak ważnych spotkaniach. Znamy ich atuty. Postaramy się je wyeliminować – kwituje reprezentant Polski.
Sobotni mecz z Telekomem Veszprem rozpocznie się o godz. 15.15.