SPORT
Sićko: Najważniejszą sprawą po meczu w Zabrzu jest to, że go wygraliśmy
– Nasza przewaga po przerwie wzięła się stąd, że chłopaki utrzymywali koncentrację – powiedział Tałant Dujszebajew, trener Łomży Vive po wygranym meczu w Zabrzu.
Kielczanie przystąpili do tej rywalizacji bez żadnego treningu i niemal całodniowej podróży z Bukaresztu. Do przerwy przegrywali z ambitnymi gospodarzami 14:15. Po przerwie świetnie radzili sobie jednak w obronie i finalnie zwyciężyli 30:21.
– Podsumowanie meczu jest takie, że najważniejsza jest wygrana i to, że dobrze walczyliśmy Podobało mi się to, że przez 25 minut w drugiej połowie prezentowaliśmy bardzo dobrą grę w obronie i zdobyliśmy wiele bramek z kontrataków. Nie podobało mi się z kolei to, że w pierwszej partii było odwrotnie: nie walczyliśmy ani w obronie, ani w ofensywie i nie szło nam w ataku pozycyjnym. Nasza przewaga po przerwie wzięła się stąd, że chłopaki utrzymywali koncentrację – wyjaśniał Tałant Dujszebajew.
W drugiej części w kieleckiej bramce świetnie spisywał się Mateusz Kornecki. Dzięki dobrej współpracy z kolegami z obrony, zanotował 61 procent skuteczności.
– Drużyna z Zabrza od pierwszych minut postawiła nam bardzo ciężkie warunki. Gospodarze grali bardzo dobrze i twardo w obronie, a przy tym bardzo skuteczny był ich bramkarz. W drugiej połowie nasza przewaga to efekt naszej dobrej defensywy oraz świetnej postawy Mateusza Korneckiego w bramce. Najważniejszą sprawą po meczu w Zabrzu jest to, że go wygraliśmy – tłumaczył Szymon Sićko, lewy rozgrywający Łomży Vive.
Kielczanie rozegrają kolejny mecz w czwartek, kiedy w 2. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów podejmą w swojej hali Telekom Veszprem.