SPORT
Sićko: Czy to szczęście czy pech, okaże się w praniu
– Czy to szczęście, czy pech, trafić w jednej grupie na Paryż i Barcelonę, okaże się w praniu – mówi Szymon Sićko, lewy rozgrywający Łomży Vive Kielce, po losowaniu fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa zmierzą się z potęgami z Barcelony, Paryża, Veszprem i Flensburga. Stawkę uzupełniły FC Porto, Dinamo Bukareszt i Motor Zaporoże.
– To bardzo mocna grupa. Dawno nie było tak mocnej. Na pewno fajnie będzie zagrać z takimi zespołami. Czy to szczęście, czy pech, trafić w jednej grupie na Paryż i Barcelonę, okaże się w praniu – wyjaśnia Szymon Sićko.
W obowiązującym formacie rozgrywek, pierwsze i drugie miejsce będzie premiowane bezpośrednim awansem do ćwierćfinału. Ekipy z lokat 3-6 czeka natomiast dwumecz o najlepszą „ósemkę”.
– Cięższa jest faza grupowa, ale może okaże się, że będziemy mieli łatwiejszą drabinkę w kolejnym etapie. Bardzo się cieszę na mecze z Barceloną i Veszprem, bo nie miałem jeszcze okazji z nimi grać, te spotkania ekscytują mnie najbardziej. Ale każdej drużyny po trochę się obawiam, do każdej podchodzę z szacunkiem, ale i z pewnością siebie – tłumaczy lewy rozgrywający "żółto-biało-niebieskich".
Pierwsza kolejka nowego sezonu odbędzie się 15 i 16 września. Łomża Vive zmierzy się w niej na wyjeździe z Dinamem Bukareszt.