SPORT
Servaas: To duży krok do przodu, ale pozostało sporo pracy
Barlinek Industria Kielce – tak od 19 kwietnia nazywa się najbardziej utytułowany klub piłki ręcznej w Polsce. – To dla nas duży krok do przodu, ale przed nami pozostało sporo pracy – mówi Bertus Servaas, prezes kieleckiej drużyny
19-krotny mistrz Polski szukał sponsora tytularnego od listopada. W pewnym momencie wydawało się, że bliżej jest do ziszczenia czarnego scenariusza, czyli rozpadu drużyny na najwyższym poziomie. Trochę oddechu dała sprzedaż Nedima Remiliego do Telekomu Veszprem. Ostatnie tygodnie upłynęły na nerwowym wyczekiwaniu. W końcu poinformowano, że na wsparcie zespołu zdecydowała się lokalna firma o globalnym zasięgu, czyli Barlinek, należąca do najbogatszego Polaka – kielczanina Michała Sołowowa.
Z opublikowanego komunikatu wynika, że umowę podpisano w trybie pilnym, ale strony prowadzą rozmowy na temat przyszłości. Klub chce zabezpieczyć budżet w jeszcze inny sposób.
– Bardzo cieszę się z podpisania tego kontraktu. To duży krok do przodu. Porozumienie z Barlinkiem daje znak innym firmom, że w klubie dzieje się dobrze. Jesteśmy wzorem dla polskiego sportu. Przed nami bardzo dużo pracy i jeszcze więcej rozmów. Musimy udowodnić sportowo i marketingowo, że jesteśmy bardzo dobrzy. Trwają negocjacje, na różnych płaszczyznach. Ciężko jest ułożyć te puzzle, ale robimy co w naszej mocy, aby się udało. Cieszymy się, że taka marka zdecydowała się na współpracę z nami – powiedział nam Bertus Servaas w krótkiej rozmowie.
Mistrz Polski rozegra pierwszy mecz pod nową nazwą w najbliższą niedzielę. W 24. kolejce PGNiG Superligi jego rywalem w Hali Legionów będzie Górnik Zabrze.