SPORT
Servaas: Mamy dwa i pół miesiąca na podjęcie decyzji o przyszłości
– Podchodzę do wszystkiego z pozytywną energią. Dobrego menadżera poznaje się w trudnych sytuacjach. W łatwych, każdy może być prezesem klubu – mówi Bertus Servaas, prezes mistrza Polski w piłce ręcznej.
Od 1 stycznia ze sponsorowania drużyny wycofa się firma Van Pur. Z członu nazwy zniknie jej marka – Łomża. Klub będzie nazywał się Industria Kielce. Chyba, że wcześniej uda się znaleźć sponsora tytularnego.
– Jest to związane z tematem wojny w Ukrainie. To dla nas duży szok. Dowiedzieliśmy się o tym parę tygodni temu. Podpisaliśmy porozumienie. W trakcie sezonu jest to bardzo skomplikowane. Jesteśmy wdzięczni za dwa i pół roku współpracy. Wielokrotnie dostawaliśmy informacje, że wszystko przebiega wzorowo. Nigdy nie współpracowali z nikim tak dobrze pod względem sponsoringu. Ekwiwalenty reklamowe są na bardzo wysokim poziomie. Wywiązywaliśmy się z kontraktu. To daje duże nadzieje na nowych sponsorów. Zapraszamy ich od dzisiaj. Jeśli kogoś znajdziemy teraz, to z miejsca ktoś wskoczy do nazwy. Jeśli tego nie zrobimy, to od 1 stycznia drużyna będzie nazywać się Industria Kielce – informuje Bertus Servaas, prezes kieleckiego klubu.
Włodarze mistrza Polski oraz dział marketingu pracują już nad znalezieniem nowego sponsora tytularnego. Pomoc w tym zakresie zadeklarowała również Industria.
– Działamy bardzo mocno. Mamy bardzo dużo kontaktów. Znaleźliśmy dwóch mniejszych sponsorów, ale szukamy tego strategicznego. Jako prezes gwarantuje, że będziemy pracować bardzo intensywnie, aby wypełnić lukę w tym sezonie. Jak będzie w kolejnym, to zależy od rozwoju sytuacji. Do połowy stycznia chcemy podjąć wszystkie decyzje – wyjaśnia Bertus Servaas.
O całej sytuacji jakiś czas temu zostali poinformowani również zawodnicy.
– Żadna informacja nie wyszła wcześniej do prasy. To znakomicie o nich świadczy. Prosiliśmy, aby nic nie wypłynęło do menadżerów. Nic nie było w mediach, co dało nam czas na spokojną pracę. Zespołowi przekazaliśmy pewne informacje. Szukamy pewnych rozwiązań – tłumaczy sternik kieleckiego klubu.
„Żółto-biało-niebiescy” robią wszystko, aby dokończyć sezon na obecnym poziomie. Jak będzie w kolejnych latach, to pozostaje pod znakiem zapytania.
– Zawsze istnieje zagrożenie. Mamy dużo możliwości, aby dokończyć sezon. Zobaczymy, z jakim zespołem będziemy startować za kilka miesięcy. Tam będzie brakować bardzo dużo pieniędzy. Mamy dwa i pół miesiąca na podjęcie decyzji. Może wesprze nas inna firma, która może dostrzec w nas potencjał, podobnie jak zrobił to Van Pur? Mamy bardzo duży ekwiwalent reklamowy w kraju, ale też za granicą. Myślę, że tam jest jeszcze większy. Skandynawia, Niemcy, Bałkany. Tam jesteśmy bardzo popularni. Funkcjonujemy tam jako Kielce. Patrzę na wszystko pozytywnie. Dobrego menadżera poznaje się w trudnych sytuacjach. W łatwych każdy może być prezesem klubem. Na trudne sytuacje sprawdza się trio Servaas-Urban-Dziedzic – zakończył sternik kieleckiego klubu.