Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Seria trwa

wtorek, 10 maja 2016 21:37 / Autor: Damian Wysocki
Seria trwa
Seria trwa
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Bezbramkowym remisem zakończył się mecz 36. kolejki Ekstraklasy między Górnikiem Zabrze a Koroną Kielce. „Żółto-czerwoni” tym samym do dwunastu przedłużyli swoją rewelacyjną serię bez porażki. Podział punktów na pewno nie satysfakcjonuje  zabrzan, którzy przed ostatnią serią spotkań ciągle znajdują się w strefie spadkowej. 

Korona spotkanie rozpoczęła od wysokiego pressingu. Walczący o życie Górnik starał się rozgrywać piłkę, ale ich ataki szybko rozbijane były przez dobrze ustawionych podopiecznych Marcina Brosza. Kielczanie szansę na gola mieli w 5. minucie. Po stałym fragmencie gry i zamieszaniu przed bramką zabrzan piłka została wybita przed pole karne, gdzie świetnie odnalazł się Vlastimir Jovanović. Bośniak oddał piekielnie mocny strzał, który minimalnie przeleciał nad poprzeczką. Do końca pierwszej połowy mecz miał podobny przebieg. Górnik rozgrywał piłkę, ale nie potrafił wykreować sobie żadnej dogodnej okazji. Korona ograniczyła się do kontrataków, a największe zagrożenie pod bramką Grzegorza Kasprzika stwarzała po stałych fragmentach gry. Z obu stron brakowało jednak klarownych sytuacji do strzelenia gola.

Druga połowa świetnie rozpoczęła się dla Korony, która na prowadzenie mogła wyjść w 47. minucie. Grzegorz Kasprzik popełnił fatalny błąd i wybił piłkę prosto pod nogi Nabila Aankura, pomocnik Korony bez namysłu zdecydował się lobować bramkarza Górnika, ale jego uderzenie nieznacznie przeleciało obok słupka.  Walczący o utrzymanie zabrzanie w drugiej odsłonie grali z większą determinacją. W 52. minucie Szymon Matuszek popisał się centrostrzałem, po którym piłka zmierzała tuż pod poprzeczkę bramki Korony, przytomnie w tej sytuacji zachował się Dariusz Trela, który futbolówkę wybił na rzut rożny. Napór „Górników” z każdą kolejną minutą nabierał na sile, ale blok defensywny „Żółto-czerwonych” prezentował się bardzo dobrze. W 75. minucie kielczanie przeprowadzili bardzo groźną kontrę. Bartłomiej Pawłowski zagrał do Vanji Markovicia, który zbiegł z piłką do środka i oddał strzał w kierunku dalszego słupka bramki Grzegorza Kasprzika, futbolówka po drodze otarła się, o któregoś gracza z Górnika i sędzia wskazał na rzut rożny. Gospodarze świetną sytuację do strzelenia gola stworzyli dwie minuty później, kiedy z prawej strony Szymon Matuszek dograł do Jose Kante, hiszpański napastnik jednak źle nabiegł na piłkę i nie zdołał skierować jej z najbliższej odległości do bramki. Już w doliczonym czasie gry po rzucie rożnym w słupek bramki Korony trafił Ołeksandr Szeweluchin, po tej akcji nic się nie zmieniło i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.  

Korona w sobotę w ostatnim meczu sezonu na Kolporter Arenie podejmie Jagiellonię Białystok.

Górnik Zabrze – Korona Kielce 0:0 (0:0)

Górnik: Kasprzik - Matuszek, Oss, Danch, Szeweluchin, Kallaste – Steblecki (73’ Syprzak), Przybylski, Kurzawa (70’ Kwiek), Cerimagić (56’ Kante) - Gergel

Korona: Trela - Rymaniak, Dejmek, Diaw, Gabovs – Pyłypczuk (63’ Marković), Jovanović, Grzelak (84’ Cebula), Pawłowski - Aankour – Sekulski (46’ Cabrera)

Żółte kartki: Matuszek, Kallaste 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO