SPORT
Sensacyjna pierwsza połowa w Hali Legionów. Łomża Vive z planowym zwycięstwem
W sobotnim meczu 9. kolejki PGNiG Superligi, Łomża Vive Kielce pokonała w Hali Legionów Stal Mielec 35:28.
Tałant Dujszebajew wpisał do meczowego protokołu trzynaście nazwisk. Wolne dostało czterech zawodników, którzy ostatnio więcej grali w reprezentacjach: Dylan Nahi, Arciom Karaliok i Branko Vujović i Miguel Sanchez-Migallon Naranjo. Z powodu urazów zabrakło Sigvaldiego Gudjonssona, Faruka Yusufa i Daniela Dujszebajewa.
Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli goście, którzy po kilku chwilach prowadzili 3:0. Kielczanie pierwszego gola zdobyli dopiero w 7. minucie, kiedy kontrę wykończył Cezary Surgiel. Chwilę później było 3:3.
Kielczanie mieli problemy z agresywną obroną przyjezdnych. W 12. minucie po goli Alexa Dujszebajewa prowadzili 5:4, ale kolejne fragmenty przyniosły wyrównaną grę. Podopieczni Rafała Glińskiego nie spieszyli się w ataku, dobrze rozprowadzali akcje. Często grali z kołem. Gospodarze popełniali sporo błędów, byli też nieskuteczni. Z konieczności na prawej stronie grali Cezary Surgiel i Uładzisłau Kulesz, natomiast na lewym skrzydle Michał Olejniczak.
W końcówce pierwszej części Stal rzuciła cztery gole z rzędu i wyszła na prowadzenie 17:13. Na sześć sekund przed syreną Tałant Dujszebajew wziął czas. Po nim gola zmniejszającego straty zdobył Damian Domagała.
Po zmianie stron kielczanie solidnie wzięli się do pracy. Szybko doprowadzili do remisu, a w 35. minucie po golu Arkadiusza Moryty z rzutu karnego prowadzili 19:18.
W 38. minucie doszło do niecodziennej sytuacji. Dwuminutową karę za niesportowe zachowanie obejrzał Mateusz Kornecki. Bramkarz Łomży Vive kopnął piłkę po wpuszczonym rzucie karnym. Kilka chwil wcześniej wykluczony z gry został Tomasz Gębala. Gospodarze wygrali w podwójnym osłabieniu 2:1.
W drugiej części podopieczni Tałanta Dujszebajewa grali zdecydowanie szybciej, ale co najważniejsze mocniej w obronie. Co pomagało też Mateuszowi Korneckiemu. Mistrzowie Polski systematycznie zwiększali przewagę, odnosząc pewne zwycięstwo.
Łomża Vive rozegra kolejny mecz w czwartek. W hicie 7. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów jej rywalem będzie FC Barcelona.
Łomża Vive Kielce – Stal Mielec 35:28 (14:17)
Łomża Vive: Wolff, Kornecki – Surgiel 5, Sićko 1, Gębala, Kulesz 6, Karacić 3, Thrastarson 2, Olejniczak, Dujszebajew 2, Moryto 9, Tournat 2, Domagała 3