SPORT
Sabate grzmi, a Orlen Wisła składa protest. W Płocku emocje po „Świętej Wojnie” jeszcze nie opadły
Półtora tygodnia po „Świętej Wojnie” w półfinale Pucharu Polski, Orlen Wisła Płock wystąpiła z apelem do Związku Piłki Ręcznej w Polsce o ukaranie Tałanta Dujszebajewa, trenera Łomży Vive Kielce.
Chodzi o zachowanie kirgiskiego szkoleniowca, do którego doszło po tym, jak poważnego urazu kolana nabawił się jego młodszy syn – Daniel. Tałant Dujszebajew w mocnych, nieparlamentarnych słowach wyraził się o pracy sędziów i delegata, którzy wcześniej pozwalali na bardzo ostrą grę, przez co szybko stracili kontrole nad boiskowymi wydarzeniami. Trener Łomży Vive najpierw został napomniany dwoma minutami kary, a kilka chwil później czerwoną kartką.
To na pewno nie ostatnie konsekwencje. Niebawem sprawą zajmie się Związek Piłki Ręcznej w Polsce. Wedle regulaminu, Kirgizowi grozi nawet sześć meczów zawieszenia i cztery tysiące złotych grzywny. Kara może być bardziej dotkliwa, jeśli sprawa zostanie odesłana do Komisji Dyscyplinarnej. Federacja nie zajęła się jeszcze tym tematem, ponieważ osoby za to odpowiedzialne przebywały na zwolnieniach lekarskich.
W sobotę, po ligowym meczu z Gwardią Opole, do sytuacji z półfinału Pucharu Polski wrócił Xaver Sabate, trener Orlen Wisły Płock. „Nafciarze” wygrali 28:18, ale Hiszpan narzekał na pracę sędziów, którzy pokazali czternaście kar. Czerwoną kartkę z gradacji otrzymał Przemysław Krajewski.
Zdaniem 45-latka sędziowie częściej karali jego zawodników, co było pokłosiem kontrowersji ze „Świętej Wojny”.
– Nie mogę zaakceptować, że po Pucharze Polski mówi się o nas jako o drużynie brutalnej, grającej nieczysto. Wszyscy widzieli, co działo się na boisku, szczególnie w kontekście Leona Susnji – rozpoczął swój wywód Xavier Sabate.
– Dostaliśmy dziewięć dwuminutowych kar. Przemysław Krajewski zobaczył pierwszą czerwoną kartkę w karierze. Nie mogę tego zaakceptować, bo na boisku wyglądało to zupełnie inaczej. Pracujemy zbyt ciężko, aby godzić się z czym takim. Tak samo było z Leo Susnją. Nie jest możliwe, że jedna drużyna, Gwardia – świetny zespół, grający bardzo dobrze, z dobrym trenerem na ławce – ma średnio 6-7 dwuminutowych kar na mecz, dziś dostaje trzy (dostała pięć – przyp. red.). To nie fair. Mam nadzieję, że jako klub coś z tym zrobimy – grzmiał hiszpański szkoleniowiec.
Na reakcję płockiego klubu nie trzeba było długo czekać. Około północy na stronie internetowej… umieszczony został apel o ukaranie Tałanta Dujszebajewa.
"Wyrażamy sprzeciw w stosunku do zachowań, które mogły być przyczyną do agresywnych reakcji uczestników zawodów. Ponadto, poziom werbalnego ataku w stosunku do trenera Sabate jest incydentem bez precedensu i stanowi dla nas szok. Apelujemy o podjęcie stanowczych działań, napiętnowania nieakceptowanych zachowań i wyciągnięcia konsekwencji, aby w przyszłości zostały one definitywnie wykluczone z polskich aren sportowych", czytamy na stronie
tłumaczenie wypowiedzi Sabate: CKsport.pl