Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Rymaniak: niektórzy przy transferze Maćka Górskiego pukali się w czoło, a on nam bardzo pomaga

wtorek, 14 sierpnia 2018 08:49 / Autor: Damian Wysocki
Rymaniak: niektórzy przy transferze Maćka Górskiego pukali się w czoło, a on nam bardzo pomaga
Rymaniak: niektórzy przy transferze Maćka Górskiego pukali się w czoło, a on nam bardzo pomaga
Damian Wysocki
Damian Wysocki

- Cieszymy się, że pierwszy raz w tym sezonie wygraliśmy przed własną publicznością. Przez własną niefrasobliwość na początku pokrzyżowaliśmy sobie plany. Musieliśmy gonić. W przeszłości były mecze, gdzie przy 0:1 prezentowaliśmy się dużo gorzej. Tutaj szybko odpowiedzieliśmy. Początek drugiej połowy był słabszy, ale w końcówce przejęliśmy inicjatywę. Powoli się rozkręcamy - mówił po zwycięskim meczu ze Śląskiem Wrocław Bartosz Rymaniak, kapitan Korony Kielce. 

Poniedziałkowy mecz na Kolporter Arenie dla Korony rozpoczął się bardzo źle. W 10. minucie błąd Matthiasa Hamrola wykorzystał Marcin Robak.

- Ciężko to na gorąco oceniać. Wiadomo, to on dostał piłkę i on ją stracił. W tej sytuacji wcześniej można było się inaczej zachować. Fajnie, że "Mati" szybko o tym zapomniał. W dwóch sytuacjach, które miał Śląsk stanął na wysokości zadania i je obronił. Przy stałych fragmentach, gdzie się kotłowało, też dobrze wychodził do piąstkowania. Musimy dać mu szanse, bo to dobry bramkarz. Udowodnił swoje umiejętności we wcześniejszych meczach. Błędy zdarzają się każdemu. Najważniejsze, żeby wyciągnął wnioski - wyjaśniał Rymaniak.

Prawy obrońca Korony popisał się ładnym dośrodkowaniem przy golu Macieja Górskiego na 2:1.

- Fajnie jest podłączyć się do akcji ofensywnej. Maciek dobrze wszedł i wykończył tę wrzutkę. Niektórzy ludzie przy jego transferze pukali się w czoło, a on nam bardzo pomaga. Maciek dobrze wkomponował się do zespołu, w którym już był. Teraz  to on przechylił szalę zwycięstwa na naszą korzyść - tłumaczył "Ryman".

Korona po czterech kolejkach na swoim koncie ma siedem punktów i zajmuje 5. miejsce w tabeli.

- Zwycięstwa budują atmosferę i morale w zespole. W Płocku nie graliśmy za ładnie, ale wygraliśmy. Teraz robimy kolejny krok. To nas nie zadowala. Mamy cztery dni na regenerację, bo ze Śląskiem straciliśmy sporo sił. Do Legnicy jedziemy po trzy punkty. Jeśli chodzi o tę krótką przerwę między spotkaniami, to taka jest w Polsce ekstraklasa. Może dobrze, że po Płocku mieliśmy te dziesięć dni, bo mogliśmy poprawić pewne elementy, które nie funkcjonowały. Tych jednostek treningowych było sporo i to zaprocentowało. Mieliśmy więcej pomysłu na grę. Teraz musimy zapomnieć o Śląsku i naładować baterię na wyjazd do Legnicy - przekonywał kapitan "żółto-czerwonych".

Poniedziałkowy mecz z trybun Kolporter Areny obserwował trener reprezentacji Polski, Jerzy Brzęczek. Przez to mobilizacja była większa?

- Trzeba być profesjonalistą i koncentrować się na każdy mecz tak samo. Fajnie, że selekcjoner odwiedził nasze spotkanie. Pewnie wyciągnie jakieś wnioski. Kielce żyją kiedy przejeżdża trener reprezentacji, szczególnie jak teraz świeżo upieczony selekcjoner. Każdy z nas z tyłu głowy miał...chociaż grało tylko dwóch Polaków w pierwszym składzie, że spotkanie ogląda najważniejszy szkoleniowiec w kraju -  zakończył Rymaniak.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO