Rezerwy Korony też trenują i czekają na decyzję PZPN

Druga drużyna "żółto-czerwonych" może pracować w sześcioosobowych grupach. W czwartek na zajęciach dominowała siatkonoga.

– Ustalamy treningi z dnia na dzień. Zaczęliśmy od lekkich zajęć na boisku w grupach, w piątek już biegaliśmy. Decyzję w sprawie następnych zajęć będziemy podejmować na bieżąco. Być może rząd zezwoli na trening w większych grupach. Na razie trzymamy się wytycznych – wyjaśnia Sławomir Grzesik, trener drugiej drużyny.

Wciąż nie zapadła decyzja w sprawie trzeciej ligi, gdzie została rozegrana tylko jedna "wiosenna" kolejka, a zmagania zostały przerwane po 19. z 34 serii. Wszystko wskazuje na to, że sezon zostanie zakończony, podobnie jak stało się to w czwartej i niższych ligach. PZPN tym tematem zajmie się w najbliższy wtorek.

– Ciężko jest wyrokować, wszystko przed nami. Zostało do rozegrania sporo spotkań. Jeśli teraz liga ma zostać zakończona, to powinno odbyć się bez spadków. Teoretycznie, przy takiej liczbie meczów, ostatnia drużyna w tabeli może przesunąć się nawet na trzecie, czwarte miejsce. Musimy czekać. Trudno teraz powiedzieć, jak zostanie rozwiązana ta sytuacja – tłumaczy Sławomir Grzesik.

Po dotychczas rozegranych meczach Korona II z 34 punktami na koncie zajmuje 4. miejsce. Jej strata do prowadzącego Hutnika Kraków wynosi zaledwie dwa "oczka". Co ciekawe, drużyna ze stolicy Małopolski wyprzedza drugi Motor Lublin tylko dzięki lepszemu bilansowi bramek. Hutnik wygrał za to bezpośredni mecz.