SPORT
Przymusowa przerwa wpłynęła pozytywnie na Kiełba
Pandemia koronawirusa dała czas na dojście do optymalnej formy fizycznej Jackowi Kiełbowi. Popularny "Ryba" może być ważnym ogniwem Korony Kielce w walce o utrzymanie w PKO Ekstraklasie.
32-latek wrócił do stolicy Świętokrzyskiego w lutym tego roku. Jego forma była jednak daleka od ideału. Przed definitywnym odejściem z Bruk-Betu Termaliki Nieciecza był zdany na indywidualne treningi.
– Jestem przekonany, że nam pomoże. Czy to będzie za trzy dni, za dwa tygodnie, czy dopiero za miesiąc? Tego nie jestem w stanie stwierdzić. To zawodnik musi czuć, że jego dyspozycja rośnie. Jacek ciężko pracuje. Jego świadomość dlaczego i dla kogo to robi jest ogromna. To mi imponuje – mówił kilkanaście tygodni temu trener Mirosław Smyła.
Jacek Kiełb zaliczył cztery występy w PKO Ekstraklasie, spędzając na boisku tylko 83 minuty. Po restarcie zmagań może być jednak zawodnikiem podstawowego składu. Jego forma jest zdecydowanie lepsza, co potwierdza na ostatnich treningach. Do tego dochodzą cechy wolicjonalne, których wychowankowi Pogoni Siedlce nigdy nie brakowało.
– Jestem bardzo zadowolony. Jacek w ostatniej grze wewnętrznej był jednym z zawodników z największą liczbą przebiegniętych kilometrów. To chyba świadczy o tym, że jego forma idzie w dobrą stronę – wyjaśnia trener Maciej Bartoszek.
Korona wznowi rozgrywki PKO Ekstraklasy w przyszłą niedzielę, kiedy w spotkaniu 27. kolejki zmierzy się na wyjeździe z Wisłą Płock.