SPORT
Premierowy gol Szelągowskiego. Korona wraca z punktem z Krakowa
W meczu 35. kolejki PKO Ekstraklasy, Korona Kielce zremisowała na wyjeździe z Wisłą Kraków 1:1. Na listę strzelców wpisali się Alon Turgeman i Daniel Szelągowski. "Żółto-czerwoni" przez godzinę grali w przewadze, po tym jak czerwoną kartkę obejrzał Mateusz Hołownia.
Trener Maciej Bartoszek zapowiedział, że w ostatnich trzech spotkaniach niektórzy z młodych zawodników kieleckiego klubu dostaną szansę debiutu w wyjściowym składzie. W Krakowie od pierwszej minuty zagrał Daniel Szelągowski.
Spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla "żółto-czerwonych". W 7. minucie Maciej Sadlok obsłużył idealnym dośrodkowaniem Alona Turgemana, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki.
Dziesięć minut później Themistoklis Tzimopoulos sfaulował w polu karnym Rafała Boguskiego, a sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Alon Turgeman. Izraelczyk oddał słaby strzał, a jego intencje świetnie wyczuł Marek Kozioł.
Początek należał zdecydowanie do gospodarzy. Korona odpowiedziała w 19. minucie. Petteri Forsell oddał groźny strzał z rzutu wolnego z ponad 30 metrów. Piłka na nasiąkniętej murawie niewygodnie skozłowała przed Mateuszem Lisem, ale golkiper gospodarzy zdołał sparować ją na rzut rożny.
Od 27. minuty Korona grała z przewagą jednego zawodnika, po tym jak czerwoną kartkę obejrzał Mateusz Hołownia. Obrońca Wisły w nierozważny sposób zaatakował Grzegorza Szymusika. Sędzia początkowo pokazał w tej sytuacji żółtą kartkę, jednak zmienił decyzję po konsultacji VAR. Boisko z rozciętą głową opuścił też prawy obrońca Korony, którego zmienił Mateusz Spychała.
"Żółto-czerwoni" błyskawicznie wykorzystali przewagę. W 34. minucie Milan Radin rozprowadził akcję do Michała Gardawskiego. Lewy obrońca posłał płaskie dośrodkowanie do świetnie nabiegającego Daniela Szelągowskiego. 17-latek zamienił wyborną okazję na swojego premierowego gola na najwyższym szczeblu.
Podopieczni Macieja Bartoszka mogli objąć prowadzenie przed zejściem do szatni. W 40. minucie atomowy strzał z 18 metra oddał Petteri Forsell, ale piłka zatrzymała się na spojeniu słupka z poprzeczką.
Początek drugiej części przyniósł zdecydowane zaostrzenie boiskowej sytuacji. Sędzia Wojciech Myć często musiał przerywać grę. Arbiter z Lublina pokazał też kilka żółtych kartek.
Na pierwszą groźną sytuację przyszło czekać do 63. minuty, kiedy po wcześniejszej ładnej wymianie Mateusz Spychała posłał płaskie podanie wzdłuż bramki, ale Jackowi Kiełbowi zabrakło kilku centymetrów, aby umieścić piłkę w siatce.
W następnych fragmentach zdecydowanie częściej przy piłce utrzymywali się podopieczni Macieja Bartoszka, jednak nie potrafili stworzyć żadnej klarownej sytuacji. W samej końcówce swoich sił strzałami z dystansu spróbowali Petteri Forsell i Jacek Kiełb, ale za każdym razem bardzo dobrymi interwencjami popisywał się Mateusz Lis.
Piłkę meczową mieli jednak gospodarze. Tuż przed upływem doliczonego czasu gry Maciej Sadlok egzekwował rzut wolny z 25 metra. Boczny obrońca oddał celny strzał, ale na posterunku był Marek Kozioł.
Korona rozegra kolejny mecz we wtorek. Jej rywalem na wyjeździe będzie Wisła Płock.
Korona Kielce – Wisła Kraków 1:1 (1:1)
Bramki: Turgeman 7' – Szelągowski 34'
Wisła: Lis – Sadlok, Janicki, Klemenz, Niepsuj – Basha, Boguski, Hołownia, Chuca (46' Pawłowski), Wojtowski (68' Buksa) – Turgeman (83' Tupta)
Korona: Kozioł – Szymusik (29' Spychała), Kovacević, Tzimopoulos, Gardawski – Radin (80' Kaczmarski), Żubrowski, Cebula (61' Długosz), Kiełb, Forsell – Szelągowski
Żółte kartki: Janicki, Wojtkowski, Basha, Klemenz, Niepsuj, Pawłowski – Cebula, Radin, Długosz
Czerwona kartka: Hołownia 28'
Widzów: 4223