SPORT
Potężna różnica między oczekiwaniami klubu a propozycją miasta. Co z Industrią Kielce?
Pół miliona złotych – taką kwotę na Industrię Kielce jest w stanie przeznaczyć miasto. Jak udało nam się ustalić, w przyszłym tygodniu dowiemy się, co to znaczy dla przyszłości dziewiętnastokrotnego mistrza Polski.
Minione dwa tygodnie, po debacie poświęconej Industrii Kielce, upłynęły na rozmowach między przedstawicielami klubu i miasta. Nie doszło jednak do spotkania na szczycie między prezydentem Bogdanem Wentą a prezesem Bertusem Servaasem.
Podczas debaty w Ratuszu klub poinformował, że oczekuje od miasta pomocy finansowej, porównywalnego do tej, którą w ostatnim czasie zyskała Korona. Chodzi o kwotę trzech milionów złotych.
Ta dałaby klubowi oddech, względny spokój na dokończenie sezonu i czas na sfinalizowanie rozmów z nowym sponsorem tytularnym. Według naszych informacji, mistrz Polski prowadzi negocjacje z firmą, która może wejść do nazwy zespołu od 1 lipca. Oferuje jednak mniejsze pieniądze od Van Pura, który wycofał się w listopadzie poprzedniego roku. Oczekuje również utrzymania poziomu sportowego, gwarantującego regularną grę o Final4. Dlatego tak ważne jest wsparcie ze strony miasta oraz deklaracja o współpracy na kolejne trzy sezony.
Jak udało nam się dowiedzieć, urzędnicy prezydenta zdołali wygospodarować w budżecie kwotę pół miliona złotych na klub. Jest sześciokrotnie niższa od oczekiwanej i stawia mistrza Polski w bardzo trudnym położeniu.
Do 30 marca zawodnicy mają poznać decyzję dotyczącą przyszłości. Jeśli klub nie znajdzie zaskakującego wyjścia awaryjnego, to najprawdopodobniej, większości z nich odejdzie po sezonie. Klub musi szukać jednak sposobów na zabezpieczenie budżetu na dokończenie trwających rozgrywek.