Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Porażki Korony Handball w "polskich" meczach w Czechach

sobota, 17 sierpnia 2019 20:04 / Autor: Damian Wysocki
Porażki Korony Handball w "polskich" meczach w Czechach
Porażki Korony Handball w "polskich" meczach w Czechach
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Korona Handball poniosła dwie porażki podczas czwartego dnia turnieju towarzyskiego w czeskim Hodoninie. Rano kielczanki przegrały z beniaminkiem rozgrywek, SPR-em JKS Jarosław 24:26. Po południu podopieczne Pawła Tetelewskiego musiały uznać wyższość MKS-u Perły Lublin. Mistrzynie Polski wygrały 18:16. Drugi mecz był toczony w formacie 2x20 minut. 

Kielecki zespół  najadł się w sobotę sporo strachu. Po porannym spotkaniu w szpitalu wylądowała Wiktoria Gliwińska. Nominalna lewoskrzydłowa, grająca również na środku rozegrania, w pierwszej połowie została mocno uderzona w brzuch.

– Nie czuła się najlepiej po zejściu z boiska. Robiło jej się słabo na ławce, zbierało jej się na wymioty, dlatego zdecydowaliśmy się zadzwonić po karetkę. W szpitalu zrobiono jej USG, prześwietlenie, i na szczęście skończyło się na strachu – wyjaśnia Paweł Tetelewski, trener Korony Handball.

– Jeśli chodzi o samo spotkanie z Jarosławiem, to były w nim dwa kluczowe momenty. Do przerwy prowadziliśmy 16:14, ale nie zdobyliśmy żadnej bramki przez dziesięć minut drugiej części. Rywalki rzuciły za to sześć goli. Mimo to zdołaliśmy je dojść na jedno trafienie. W końcówce do akcji wkroczyli sędziowie, bo dostaliśmy trzy kary z rzędu. Do tego czerwoną kartkę z gradacji kar obejrzała Honorata Syncerz. Graliśmy sześć na trzy i drużyna z Jarosławia osiągnęła przewagę, której nie dało nam się już zniwelować, zabrakło czasu – opisuje Paweł Tetelewski.

– W drugim spotkaniu razem ze sztabem szkoleniowym z Lublina postanowiliśmy zagrać dwie połowy po dwadzieścia minut. Dziewczyny czują już spore zmęczenie turniejem. Przez całe spotkanie graliśmy bramka za bramkę. Mogliśmy pokusić się o remis, ale nie wykorzystaliśmy dwóch dogodnych sytuacji  – tłumaczy trener kieleckiej drużyny.

Dla Korony Handball były to porażki numer dwa i trzy podczas zmagań w Hodoninie. Wcześniej lepszy od kieleckiej drużyny okazał się białoruski BNTU-BelAZ Mińsk (25:28). Podopieczne Pawła Tetelewskiego zanotowały również dwie wygrane z zespołami z Czech: HC Zlin (23:21) i HK Hodonin (28:17). Na zakończenie zmagań, w niedzielę, czeka je starcie z austriackim MGA Fivers Wiedeń (godz. 12).

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO