SPORT
Porażka Korony Handball w Jeleniej Górze. Zdecydowała fatalna pierwsza połowa
Szczypiornistki Korony Handball w meczu 13. kolejki PGNiG Superligi przegrały na wyjeździe z KPR-em Jelenia Góra 28:31. Kielczanki zaliczyły katastrofalną pierwszą połowę, po której przegrywały dziewięcioma bramkami. Podopieczne Pawła Tetelewskiego w drugiej części podjęły próbę pogoni, w pewnym momencie przegrywały tylko trzema trafieniami, ale finalnie po komplet punktów sięgnęły gospodynie. Dla Korony była to czwarta porażka z rzędu w jeleniogórskiej hali.
Korona Handball zanotowała fatalny początek. Kielczanki w ataku nie mogły wypracować sobie czystej pozycji rzutowej. Jeleniogórzanki w obronie grały bardzo agresywnie, dodatkowo indywidualnie kryły najlepszą strzelczynię PGNiG Superligi – Honoratę Syncerz. Grę na siebie starała się brać Edyta Charzyńska. Jej próby były jednak albo niecelne, albo zbyt słabe, aby zaskoczyć Natalię Filończuk. KPR błyskawicznie wyszedł na prowadzenie 3:0.
Trener Paweł Tetelewski szybko na środek rozegrania wprowadził Wiktorię Gliwińską. Kielczanki swoją pierwszą bramkę zdobyły w 7. minucie, kiedy rzut karny pewnym rzutem w okienko wykorzystała Honorata Syncerz.
Nie wpłynęło to jednak na przełamanie "Koroneczek" w ofensywie, gdzie dalej prezentowały się bardzo źle, co bezlitośnie wykorzystywały gospodynie, które po 10. minutach prowadziły już 6:1. Paweł Tetelewski na słabą postawę swojego zespołu zareagował czasem.
Mocniejsza rozmowa i wskazówki jednak nie podziałały. Jeleniogórzanki dalej z łatwością ogrywały kielecką defensywę. Ataki gospodyń napędzały Małgorzata Jurczyk i Sabina Kobzar. Zdobywanie bramek Koronie szło bardzo ciężko. W 21. minucie po kolejnym kontrataku KPR wyszedł na dziesięciobramkowe prowadzenie – 14:4.
Kielczanki w ostatnich fragmentach pierwszej części zdołały zacieśnić szyki w obronie, ale dalej miały problem w ofensywie. Nawet jak dochodziły do stuprocentowych sytuacji, to często przeszkodą nie do przejścia okazywała się dobrze dysponowana Natalia Filończuk. KPR do szatni schodził w pełni zasłużenie prowadząc 18:9.
Druga połowa mogła idealnie rozpocząć się dla podopiecznych Pawła Tetelewskiego. Błyskawicznie na listę strzelców wpisała się Wiktoria Gliwińska, a później kielczanki miały cztery stuprocentowe sytuacje, wszystkie jednak w wyśmienitym stylu wybroniła niespełna 18-letnia Natalia Filończuk. Podrażnione kielczanki w następnych akcjach poprawiły celowniki. W 39. minucie po bramce z karnego Magdaleny Kędzior przewaga gospodyń stopniała do pięciu trafień – 21:16. Kilka chwil później pięknym rzutem z dystansu popisała się Honorata Syncerz, a trener gospodyń wziął czas.
Korona po przerwie prezentowała się bardzo dobrze w obronie. Skuteczne interwencje zaczęła dokładać również Aleksandra Orowicz. W 42. minucie po golu z prawego skrzydła Olesii Parandii było 21:18. Oddech KPR-owi po kontrowersyjnym karnym dała Sabina Kobzar. W kolejnych akcjach kielczanki nieco wyhamowały. Na kwadrans przed końcem po trafieniu Joanny Załogi gospodynie wyszły na pięciobramkowe prowadzenie – 24:19. Jeleniogórzanki zdołałby kilka razy zatrzymać Magdalenę Więckowską, która po przerwie zdobyła 3 bramki.
Na 10. minut przed końcem po golu Małgorzaty Jurczyk KPR prowadził 26:20, a wywiezienie jakiejkolwiek zdobyczy dla Korony stało się praktycznie nieosiągalne. Kielczanki w końcówce jednak nie poddały się. Po trzech kolejnych golach Magdaleny Kędzior i trafieniu Olesii Parandii "Koroneczki" zmniejszyły straty trzech trafień – 29:26. Jeleniogórzanki przełamały jednak świetną serię. W jednej z ostatnich akcji czerwoną kartką ukarana została obrotowa Korony, Paulina Piwowarczyk. KPR ostatecznie wygrał 31:28, dzięki czemu do trzech punktów zmniejszył stratę do siódmej Korony.
Korona Handball kolejny mecz rozegra w środę, kiedy w ramach 1/16 finału Pucharu Polski na wyjeździe zmierzy się z Energą AZS-em Koszalin.
KPR Jelenia Góra – Korona Handball 31:28 (18:9)
Korona: Orowicz, Hibner, Nazimek – Kędzior 7, Gliwińska 4, Jach, D. Więckowska 3, Czekala, M. Więckowska 3, Syncerz 3, Homonicka, Charzyńska 1, Zimnicka, Parandii 5, Skowrońska 2, Piwowarczyk.