Polacy przegrali ze Słowenią. Sićko błysnął formą

Od początku mecz był bardzo wyrównany. Szybko kilka świetnych interwencji w bramce zaliczył Adam Morawski. W ataku błyszczał Szymon Sićko. Lewy rozgrywający rzucał piękne bramki z drugiej linii, popisywał się również błyskotliwymi asystami. Słoweńcy schodzili na przerwę przy minimalnym prowadzeniu 15:14.

Pierwsze minuty po wznowieniu również przyniosły grę „gol za gol”. Kwadrans przed końcem gospodarze zdołali wypracować cztery trafienia przewagi, co pozwoliło im na kontrolę do ostatniej syreny. Podopieczni Lubomira Vranjesa bezlitośnie wykorzystywali proste błędy polskiej drużyny.

W Dvoranie Zlatorog zaprezentowało się trzech zawodników Łomży Vive Kielce. Liderem polskiej ofensywy był Szymon Sićko, który zdobył osiem bramek, zachował przy tym stuprocentową skuteczność. Bez trafienia mecz zakończył Michał Olejniczak. W końcówce drugiej części w bramce pojawił się Mateusz Kornecki, który zakończył spotkanie z obronionym karnym i odbitymi pięcioma rzutami z gry. 

Słowenia wyprzedziła Polskę w tabeli grupy 5. Po trzech spotkaniach ma pięć punktów – o jeden więcej od „biało-czerwonych”. W niedzielę podopieczni Patryka Rombla zmierzą się z Holandią we Wrocławiu.