SPORT
Po Tarnowie: Byliśmy przygotowani na mocny opór
Szczypiorniści Barlinka Industrii Kielce sprawdzili formę przed najważniejszymi meczami sezonu. W piątek wygrali na wyjeździe z Grupą Azoty Unią Tarnów 37:27. – Każdy z nas czeka już na starcia z Veszprem i Płockiem – przyznał Szymon Wiaderny, skrzydłowy kieleckiego zespołu.
Podopieczni Tałanta Dujszebajew dobrze zaczęli, ale w pierwszej części mieli problemy w ataku. Gospodarze grali ambitnie. Kielczanie prowadzili 17:15 do przerwy. W drugiej części solidnie pracowali w defensywie.
– Zaczęliśmy bardzo dobrze przede wszystkim w obronie. Była konsekwencja i spokój oraz szacunek do przeciwnika. Niestety, z biegiem kolejnych minut zgubiliśmy rytm w ataku. Nawet jak dochodziliśmy do sytuacji rzutowych, to bramkarz gospodarzy nas powstrzymywał. Dzięki temu rywale zniwelowali naszą przewagę, którą wypracowaliśmy na początku – wyjaśniał Krzysztof Lijewski, drugi trener Barlinka Industrii.
– W drugiej połowie wszystko się odwróciło, byliśmy bardziej skuteczni i wyprowadzaliśmy więcej kontrataków. Nasza obrona była też bardziej szczelna, dzięki czemu lepiej pomagaliśmy swoim bramkarzom. Znów uciekliśmy gospodarzom i wygraliśmy. Cieszy powrót do gry Igora Karacicia. Wyglądał dobrze i nie narzekał na ból. Podobnie sprawa wygląda w przypadku Tomasza Gębali. To optymistyczna wiadomość przed kolejnymi meczami – uzupełniał.
– Byliśmy przygotowani na to, że tarnowianie postawią nam mocny opór. Grali u siebie, to mocna drużyna w tym sezonie, więc spodziewaliśmy się ich postawy, jak w pierwszej połowie. Każdy z nas czeka już na mecz z Orlen Wisłą Płock, ale wcześniej skupiamy się na czwartkowym meczu z Telekomem Veszprem – tłumaczył Szymon Wiaderny.
Pierwszy mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów w Veszprem odbędzie się w przyszły czwartek o godz. 18.45.