SPORT
Po MMTSie: Zapomnieliśmy, że gra się do ostatniego gwizdka
– 45 minut pokazało, że zawodnicy mają siły i ochotę do gry. Musimy wyciągnąć wnioski z ostatniego fragmentu – powiedział Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii Kielce, po pokonaniu MMTS-u Kwidzyn.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa przystąpili do tego spotkania zmęczeni po meczu z Nantes. Podróż z Francji również kosztowała sporo sił. Nie było jednak tego widać. Mocna obrona, dobra współpraca z kołem i kontrataki. Kielczanie szybko zbudowali wysoką przewagę. Już 49. minucie zdobyli swojego 40 gola, ale do końca spotkania trafili tylko dwa razy i finalnie wygrali 42:31.
– Drużyna była zmęczona po ostatnich meczach i długiej podróży do Nantes. Pierwsze 45 minut pokazało, że zawodnicy mają siły i ochotę do gry. Przez te trzy kwadranse graliśmy bardzo fajnie. Zaczęliśmy od obrony. Wykorzystywaliśmy słabość przeciwników na bronionej połowie. Odskoczyliśmy na kilka bramek, co pozwoliło na kontrolę. Później zapomnieliśmy, że gra się do ostatniego gwizdka. Podobnie było ze Szczecinem. Odpuściliśmy, a rywale mogli podreperować wynik. Musimy wyciągnąć wnioski i już do tego nie dopuszczać – wyjaśniał Krzysztof Lijewski.
– Długo spotkanie wyglądało bardzo dobrze. Tak do 50 minuty. Utrzymywaliśmy swoje tempo. W końcówce zgubiliśmy kilka piłek, nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji – powiedział Szymon Sićko, lewy rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
W czwartek Industria Kielce zagra u siebie z FC Barceloną na zakończenie fazy grupowej.