SPORT
Po Lubinie: Zapomnieliśmy, że kluczem do wygrywania jest obrona
W środowe popołudnie Industria Kielce odniosła pewne zwycięstwo w Lubinie. Straciła jednak sporo bramek. – W pierwszej połowie chyba zapomnieliśmy, że kluczem do wygrywania w piłce ręcznej jest obrona – przyznał Krzysztof Lijewski, drugi trener kieleckiego zespołu.
Mistrz Polski wygrał 43:31. Po pierwszej części prowadził tylko czterema golami. W niej kielczanie byli bardzo pasywni w obronie.
– Wszystko zaczyna się od tyłów, przez kontratak, na ataku kończąc. Robiliśmy to odwrotnie. Z przodu nie mieliśmy problemów, ale w obronie byliśmy zbyt pasywni i dopuszczaliśmy gospodarzy do łatwych sytuacji rzutowych czy to z drugiej linii, czy po podaniach do obrotowych. Pierwsza połowa w obronie w naszym wykonaniu była bojaźliwa i gorsza – wyjaśniał Krzysztof Lijewski.
– W drugiej odsłonie poukładaliśmy już naszą grę, odskoczyliśmy na dwucyfrową przewagę i kontrolowaliśmy wynik. Zagłębie pokazało, że ma potencjał i chciał się zrehabilitować z ostatnie słabsze mecze. Dopóki mieli siły to walczyli, pokazali się z bardzo fajnej strony – uzupełniał asystent Tałanta Dujszebajewa.
Industria Kielce rozegra kolejny mecz w przyszłą środę w Kwidzynie. Jej rywalem w półfinale Pucharu Polski będzie tamtejszy MMTS.