SPORT
Pierzchała jeszcze dostanie swoją szansę w tym sezonie
Jeszcze w maju wydawało się, że w tym sezonie na boisku nie zobaczymy już Piotr Pierzchały. Środkowy obrońca Korony Kielce od jakiegoś czasu jest jednak w pełnym treningu i ma dostać szansę w którymś z dwóch pozostałych do rozegrania meczach.
Wychowanek "żółto-czerwonych" był wykluczony z treningów z powodu problemu okulistycznego. W pewnym momencie pod znakiem zapytania stanęła jego sportowa przyszłość. Na szczęście wszystko zakończyło się pozytywnie, a 21-latek od trzech tygodni ćwiczy z drużyną.
– Piotr miał trochę problemów zdrowotnych, ale z każdym treningiem dochodzi do formy. W tym tygodniu dostanie swoją szansę – wyjaśnia Kamil Kuzera, drugi trener kieleckiego zespołu.
Koronie pozostały do rozegrania dwa mecze. We wtorek na wyjeździe zmierzy się z Wisłą Płock (godz. 20.30), a w sobotę podejmie na Suzuki Arenie ŁKS (godz. 17.30).
W ostatnich spotkaniach duet środkowych obrońców tworzyli Adnan Kovacević i Themistoklis Tzimopoulos. Pierwszy z nich na pewno odejdzie z Korony. Kontrakt Greka obowiązuje jeszcze przez rok, ale nie wiadomo, czy zawodnik i klub zdecydują się na dalszą współpracę.
Piotr Pierzchała wystąpił w tym sezonie w czterech meczach PKO Ekstraklasy. Ostatni raz na boisku pojawił się 19 października w domowym pojedynku z Wisłą Płock, w którym doznał urazu kolana. Wrócił do treningów zimą, ale wówczas z treningów wykluczył go problem okulistyczny, z którym ponownie musiał zmagać się w maju.