SPORT
Piękna seria przerwana. Korona przegrywa „Świętą Wojnę”


W meczu 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała z Radomiakiem Radom 1:3. Jedyną bramkę dla kielczan zdobył Pau Resta.
Przed rozpoczęciem spotkania na murawie Exbud Areny wystąpił Liroy, który zagrał słynnego „Scyzoryka”. Kielecki raper rozbujał Złocisto-Krwistą publiczność, a w rytm słynnego utworu wpasowali się też podopieczni Jacka Zielińskiego. Koroniarze zaczęli mecz od wysokiego pressingu, który bardzo szybko dał efekt. Już w trzeciej minucie po rzucie rożnym i precyzyjnym zagraniu Pięczka, bramkę otwierająca wynik zdobył powracający do pierwszej jedenastki Pau Resta.
Niestety tuż po niej inicjatywę przejął Radomiak i dość szybko doprowadził do wyrównania. Z lewej strony urwał się Wolski, jego wrzutki nie przeciął Smolarczk, a piłkę do siatki po strzale głową skierował Marco Burch.
W dalszej części pierwszej połowy gra mocno się wyrównała. Korona kreowała zagrożenie głównie po stałych fragmentach, jednak zarówno Długoszowi jak i Dalmau nie udało się powtórzyć zagrania swojego kolegi z defensywy. Dobrą okazję miał również Pedro Nuno, lecz uderzył wysoko nad poprzeczką.
Korona lepiej weszła również w drugą część spotkania. Długimi fragmentami na Exbud Arenie pachniało nie tylko konsumowanymi gdzie nie gdzie kiełbaskami, ale również golem dla Korony. Gol ten powinien przyjść już w 68 minucie. Kielczanie po raz kolejny dobrze rozegrali rzut rożny. Dogranie Błanika zostało przedłużone przez Dalmau, futbolówka obiła się od ustawionego na długim słupku Trojaka i niestety zamiast ugrzęźnąć w siatce... poleciała w drugą stronę.
Ta nieskuteczność zemściła się kilka minut później. Prostopadłą piłką obsłużony został Capita. Angolczyk z łatwością minął Mamlę i wyprowadził Radomiaka na prowadzenie. Po długim oczekiwaniu na decyzję VAR-u gol został ostatecznie uznany.
Korona musiała więc gonić wynik, a trener Jacek Zieliński desygnował na murawę drugiego napastnika pozbywając się przy okazji jednego z obrońców. Niestety mimo prób to nie kielczanie zdobyli ostatnią bramkę w spotkaniu. Już w doliczonym czasie gry z obrońcami gospodarzy ponownie zabawił się Capita i pewnym strzałem skompletował dublet. Pierwsza porażka w lidze w tym roku stała się faktem.
Korona Kielce – Radomiak Radom 1:3 (1:1)
Bramki: Resta 3’ – Burch 10’, Capita 75’, 90+4’
Korona: Mamla – Zwoźny (Godinho 60’), Trojak, Smolarczyk (Szykawka 84’), Resta, Pięczek – Nono, Pedro Nuno (Strzeboński 84’) – Długosz (Błanik 60’), Fornalczyk – Dalmau
Radomiak: Kikolski – Burch, Agouzoul, Kingue, Pestka – Ramos (Alves 64’), Wolski (Ouattara 86’), Jordao (Golubickas 72’) – Grzesik, Perotti (Dadashov 64’), Tapsoba (Capita 64’)
Żółte kartki: Resta 12’, Pedro Nuno 28’ – Jordao 27’, Dadashov 67’, , Capita 90+4’, Golubickas 90+6’
Sędzia: Szymon Marciniak
Widzów: 14 125





![[Oceny redakcji] Występ poniżej oczekiwań. Liderzy nie byli sobą](/media/k2/items/cache/5ac5b7399a44f746510fa115da694765_L.jpg)


