SPORT
Prosto z Kolonii: PGE VIVE walczy o kolejny "brąz". Z Barceloną do trzech razy sztuka"?
Szczypiorniści PGE VIVE do swojej kolekcji mogą dołożyć trzeci brązowy medal Ligi Mistrzów. Kielczan w niedzielnym meczu pocieszenia czeka jednak bardzo trudne zadanie, bo na ich drodze staje Barca Lassa.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa mogą czuć niedosyt, bo w sobotę toczyli równorzędną walkę z Telekomem Veszprem. O porażce 30:33,zdecydowała skuteczność, albo - jak kto woli – postawa bramkarzy. Kielczanie w całym pojedynku zmarnowali bardzo dużo dogodnych sytuacji. Z wykończeniem swoich ataków nie mieli za to problemu mistrzowie Węgier. W tym prym wiódł Petar Nenadić, który zdobył aż 12 bramek.
Jeśli PGE VIVE czuje niedosyt, to jak określić odczucia towarzyszące zawodnikom z Barcelony? Podopieczni Xaviego Pascuala po pierwszej połowie półfinałowego starcia z Vardarem Skopje prowadzili różnicą siedmiu bramek – 16:9. Na dwadzieścia minut przed końcem "Duma Katalonii" uwierzyła jednak, że wszystko jest już rozstrzygnięte. Takie myślenie okazało się zgubne. Vardar zaliczył kapitalną pogoń i niespodziewanie doprowadził do rezultatu 29:27. Podopieczni Xaviego Pascuala zawiedli, choć do Kolonii, po świetnych poprzednich miesiącach, przyjechali w roli zdecydowanego faworyta.
Kielecki klub z Barceloną zmierzy się w Final Four trzeci raz w historii. W 2013 i 2015 roku w półfinałach lepsza okazywała się drużyna z Hiszpanii. W obu przypadkach "żółto-biało-niebiescy" sięgali po brązowe medale, pokonując THW Kiel. Czy teraz również uda się wrócić z krążkiem?
Niedzielne spotkanie PGE VIVE – Barca Lassa w Lanxess Arenie rozpocznie się o godz. 15.15 i będzie w całości transmitowane na naszej antenie. Wielki finał Telekom Veszprem – Vardar Skopje zaplanowano na godz. 18.