SPORT
PGE VIVE w pierwszych tygodniach nowego sezonu bez Mateusza Jachlewskiego
PGE VIVE w pierwszych tygodniach nowego sezonu będzie musiało radzić sobie bez Mateusza Jachlewskiego. 34-letni lewoskrzydłowy musiał poddać się zabiegowi artroskopii stawu biodrowego, po którym czeka go około trzymiesięczna rehabilitacja.
Doświadczony zawodnik zmagał się z bólem już w poprzednim sezonie, często musiał grać na środkach przeciwbólowych. Przyczyną takiego stanu było uszkodzenie obrąbka stawowego w lewym stawie biodrowym, będące konsekwencją intensywnej gry zawodnika w minionych latach.
– Przed listopadowym meczem z Barceloną zacząłem odczuwać ból. Nie ustępował, towarzyszył mi praktycznie cały czas. W końcu przeszedłem konsultację w Madrycie i okazało się, że będę musiał przejść operację – wyjaśnia Jachlewski, cytowany przez stronę internetową mistrza Polski.
– Obrąbek stawowy to taki kołnierz, który nie pozwala się wyślizgnąć kości ze stawu. Gdy jest uszkodzony, powoduje, że staw jest niestabilny. Zwiększyła się więc mobilność stawu, mięśnie musiały mocniej pracować, napinając się, czy Mateusz tego chciał, czy nie – opisuje kontuzję zawodnika, Tomasz Mgłosiek, klubowy fizjoterapeuta.
– Operacja była konieczna, ponieważ przed nami kolejny trudny sezon. Nie ma czasu na leczenie zachowawcze, musieliśmy podjąć radykalne kroki. Wakacje to najlepszy, najdłuższy wolny od gry okres na przeprowadzenie takiego zabiegu – uzupełnia Mgłosiek.
Mateusz Jachlewski przeszedł zabieg w Gdańsku, gdzie spędził pierwsze tygodnie rehabilitacji. Pracę nad powrotem do pełni zdrowia w klubie powinien rozpocząć w połowie sierpnia.
W optymistycznym wariancie, Mateusz Jachlewski wróci do gry na przełomie października i listopada. Do tego czasu trener Tałant Dujszebajew będzie mógł korzystać na lewym skrzydle tylko z Angela Fernandeza Pereza.