SPORT
PGE VIVE podejmuje Zagłębie. Jurkiewicz: Wiemy, jak skończyłaby się sytuacja, w której trener zobaczyłby odpuszczanie
We wtorkowym meczu 10. kolejki PGNiG Superligi, szczypiorniści PGE VIVE podejmą w Hali Legionów Zagłębie Lubin.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa w minioną sobotę odnieśli niezwykle cenne zwycięstwo nad Telekomem Veszprem. To spotkanie przeszło jednak do historii, a wtorkowa rywalizacja z Zagłębiem będzie ważnym krokiem w przygotowaniach do następnego meczu w Lidze Mistrzów, w którym kielczanie zmierzą się na wyjeździe z Vardarem Skopje.
– Trener zawsze zawiesza nam poprzeczkę wysoko. Jesteśmy po okresie kadrowym, więc nie ma luzu, bo w perspektywie mamy kolejne ważne mecze w Lidze Mistrzów – mówi Mariusz Jurkiewicz, rozgrywający kieleckiego klubu.
– Wszyscy doskonale wiedzą, kto jest naszym trenerem. Wiemy, jak skończyłaby się sytuacja, w której zobaczyłby u nas odpuszczanie, czy niepoważne podejście do obowiązków – dodaje doświadczony szczypiornista.
Zagłębie zaliczyło udany początek sezonu. "Miedziowi" zgromadzili na swoim koncie dwanaście punktów, co daje im szóste miejsce w tabeli.
– W porównaniu z poprzednim sezonem, doszło u nich do sporych zmian. Mają mocno odmłodzoną kadrę. Każdy sezon ma jakieś niespodzianki. Czy Zagłębie będzie tegoroczną – przekonamy się na koniec. Za nami dopiero dwa miesiące grania. Wiele zależy o tego, kto z kim grał. Pierwsza runda jeszcze nie dobiegła końca. Na półmetku będzie można stwierdzić, czy jest logika w działaniu, czy pomyślnie ułożył się terminarz, albo trafili z formą na pierwsze tygodnie. Ich wyniki są lepsze niż w poprzednich sezonach. Życzę im, aby utrzymywali taką tendencję, szczególnie, że mają wielu młodych zawodników – tłumaczy Mariusz Jurkiewicz.
Wtorkowy mecz PGE VIVE Kielce – Zagłębie Lubin w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 18.