SPORT
PGE VIVE podejmuje Wybrzeże. "Musimy przygotować grunt pod mecz z Vardarem"
Po ostatniej porażce z FC Barceloną od PGE VIVE oddaliło się pierwsze miejsce w grupie A. Kielczanie wciąż mają jednak ogromne szanse na zajęcie, również bardzo dobrej, drugiej lokaty. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa o umocnienie się na pozycji wicelidera w sobotę zagrają w Skopje. Przystankiem do meczu z Vardarem będzie wtorkowy, domowy pojedynek z Energą Wybrzeżem Gdańsk.
Mistrzowie Polski w starciu z drużyną znad morza najprawdopodobniej zagrają w takim samym składzie jak z "Dumą Katalonii". Coraz bliżej powrotu do gry jest Luka Cindrić. Chorwat w meczu z Wybrzeżem będzie jednak oszczędzany, aby mógł w pełni zdrowia przystąpić do arcyważnej rywalizacji w stolicy Macedonii.
– Szanse na jego powrót są bardzo wysokie. Na pewno będą wyższe jeśli nie zagra we wtorek. Nie będziemy ryzykować. Mecz w sobotę jest dla nas jak finał. O pierwsze, drugie miejsce – zobaczymy. Barcelona wygląda bardzo dobrze, ale póki mamy matematyczne szanse, będziemy walczyć dalej. Musimy do końca mieć wiarę w siebie – przekonywał trener kieleckiego klubu, Tałant Dujszebajew.
Wybrzeże mimo przedsezonowych zmian kadrowych prezentuje się bardzo dobrze. Zespół znad morza zgromadził już osiemnaście punktów i zajmuje siódme miejsce. Wtorkowy mecz będzie pojedynkiem braci Lijewskich, trenerem gdańszczan jest starszy z nich – Marcin.
– Przed sezonem byli skazywani na dolne rejony tabeli. Pokazują jednak, że potrafią grać. Z każdym rokiem mają coraz młodszych zawodników, bo starsi odchodzą za lepszymi warunkami finansowymi. Wybrzeże nie ma na razie takich funduszy, aby tych najlepszych zatrzymywać u siebie. W każdym sezonie mój brat ma młodych zawodników, których musi szkolić i wdrażać w swoją taktykę. To jest proces. Często jest on długotrwały i efekty przychodzą dopiero po kilkunastu miesiącach, natomiast w tym przypadku jest inaczej. Zbierają punkty, mają siódme miejsce. Wydaje mi się, że miejsce w ósemce, wejście do play-offów będzie dla nich dużym sukcesem – przekonywał rozgrywający PGE VIVE, Krzysztof Lijewski.
– Na pewno punktów nie dostaniemy za darmo. W mojej karierze nigdy nie było dane, aby wyjść na mecz i brzydko mówiąc – go odbębnić. Wybrzeże też nie przyjedzie tutaj tylu kilometrów, aby rozegrać mecz pokazowy. To są młodzi zawodnicy, na początku swoich karier, mają ambicje i będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony na tle mistrza Polski. Musimy być skoncentrowani, szanować przeciwnika i wygrać – uzupełniał praworęczny zawodnik.
Tałant Dujszebajew we wtorkowym meczu chce przetestować kilka wariantów przed starciem z Vardarem.
– Chcę, aby Alex zagrał na swojej nominalnej pozycji, nie na środku, bo myślimy już o tym, że w sobotę będziemy mieć Lukę Cindricia. Do tego "Vlad" Kulesz musi dostać więcej szans w ataku. On jeszcze nie wie, co musi robić. Każdy widział jakie rzucał ostatnio bomby, ale jego gra to była...tragiczna. Nie wiedział o co chodzi, nie szedł w te strefy, które musiał, ale miał tylko dwa treningi. To dla nas ważny mecz, aby przygotować grunt na mecz z Vardarem Skopje – przekonywał szkoleniowiec mistrzów Polski.
Wtorkowy mecz w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 20.15.