SPORT
PGE VIVE na podium? Musi liczyć na sensacyjne wyniki w weekend
PGE VIVE dwoma ostatnimi porażkami z Montpellier i Rhein-Neckar Loewen mocno ograniczyło swoje szanse na zakończenie rywalizacji w grupie A na podium. Aby mistrzowie Polski znaleźli się w "trójce" muszą liczyć na wpadki rywali.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa wciąż mają matematyczne szanse nawet na 2. miejsce, ale mogą je stracić w weekend, kiedy zostaną rozegrane pozostałe spotkania 13. kolejki. Jeśli w sobotę Vardar Skopje wygra w Kristianstad, a Telekom Veszprem przed własną publicznością wywalczy punkt z Mieszkowem Brześć, to kielczanie w ostatniej kolejce będą mogli skupić się tylko na obronie 4. miejsca.
Jeśli wicemistrzowie Węgier sensacyjnie przegraliby z Mieszkowem, to o miejscu na podium zdecydowałby bezpośredni mecz w Hali Legionów. PGE VIVE musiałoby go jednak wygrać różnicą trzech bramek lub dwóch. W tym drugim wariancie kielczanie nie mogliby stracić więcej niż 26 goli. Jeśli punkty straciłby Vardar, to kielczanie w finałowej kolejce musieliby liczyć również na pomoc Montpellier, z którym mistrzowie Macedonii zmierzą się przed własną publicznością.
Biorąc pod uwagę formę Vardaru i Veszprem spełnienie takiego scenariusza jest praktycznie niemożliwe. Jeśli PGE VIVE rywalizacje zakończy na 4. miejscu, a skład grupy B nie ulegnie już zmianie (choć są możliwe roszady na pozycjach 3-8), to kielczanie w 1/8 finału zagrają z PPD Zagrzeb, a ćwierćfinale na zwycięzcę tego dwumeczu będzie czekać Paris Saint Germain.
PGE VIVE może spaść jeszcze na 5. lokatę. Aby do tego doszło kielczanie muszą przegrać przed własną publicznością z Veszprem, a Rhein-Neckar Loewen musi wywalczyć choćby punkt w Barcelonie. Niższa lokata dla podopiecznych Tałanta Dujszebajewa w 1/8 finału oznacza najprawdopodobniej starcie z HBC Nantes, a w ćwierćfinale pojedynek z Barcą Lassą.