SPORT
PGE VIVE gra w Lubinie
Szczypiorniści PGE VIVE nie mają czasu na złapanie głębszego oddechu. Kielczanie we wtorek, trzy dni po ciężkim boju w Veszprem, wybrali się w blisko czterystukilometrową podróż do Lubina na mecz z miejscowym Zagłębiem. Spotkanie z "Miedziowymi" dla podopiecznych Tałanta Dujszebajewa będzie przetarciem przed arcyważnym pojedynkiem z Rhein-Neckar Loewen w Hali Legionów.
- Po Veszprem musieliśmy trochę zregenerować zespół. W poniedziałek mieliśmy nieco lżejszy trening. We wtorek dłuższa podróż i mecz. Mam nadzieję, że od środy będziemy już w pełni formy fizycznej, aby rozpocząć przygotowania na Rhein-Neckar. Najważniejsze, żeby wszyscy byli w pełni zdrowia - mówił drugi trener "żółto-biało-niebieskich", Uros Zorman.
Zagłębie sezon rozpoczęło od wysokiej porażki w Puławach, ale w dwóch następnych starciach wygrało z Arką Gdynia i Energą MKS-em Kalisz. Podopieczni Bartłomieja Jaszki przed własną publicznością będą chcieli jak najmocniej postawić się mistrzom Polski.
- Zawsze musimy patrzeć na siebie. Jeśli zachowamy koncentrację, to wszystko ułoży się po naszej myśli. Nie chcę być arogancki, ale musimy zagrać w naszym stylu, zrealizować pomysł na spotkanie, przećwiczyć coś przed Ligą Mistrzów - zaznaczał Zorman.
Być może w starciu z Zagłębiem w barwach PGE VIVE zadebiutuje Luka Cindrić, który wrócił już do treningów z pełnym obciążeniem. Na pewno zabraknie Marko Mamicia - on do gry gotowy ma być na sobotnie starcie z "Lwami".
Wtorkowy mecz w Lubinie rozpocznie się o godz. 20.15