SPORT
PGE VIVE gra w Głogowie. "Możemy wypróbować pewne rzeczy"
PGE VIVE we wtorek w ramach 12. kolejki PGNiG Superligi na wyjeździe zmierzy się z Chrobrym Głogów. - Jesteśmy profesjonalistami i naszą pracę musimy wykonywać najlepiej jak potrafimy. To kolejny mecz, w którym możemy wypróbować pewne rzeczy. Możemy też dać szansę gry zawodnikom wracającym po kontuzjach - mówi trener kieleckiej drużyny, Tałant Dujszebajew.
Mistrzowie Polski do spotkania w Głogowie przystępują po ciężkim pojedynku z Mieszkowem Brześć, a przed bardzo ciekawie zapowiadającym się meczem z Barcą Lassą. Przed spotkaniem na szczycie grupy A wolne dostali Alex Dujszebajew, Blaż Janc i Julen Aginagalde. Na Dolnym Śląsku zabraknie również kontuzjowanych Luki Cindricia i Michała Jureckiego. W ataku drużynie powinien pomóc już Marko Mamić. W większym wymiarze czasowym zaprezentuje się również Uładzisłau Kulesz.
- Marko zaczął grać w ataku dopiero na poniedziałkowym treningu. To byłoby bardzo pozytywne, gdyby mógł już nam pomóc. "Vlad" jeszcze przez tydzień będzie grał w obronie. W ostatnim spotkaniu nie dostał szansy, ponieważ cały czas było na styku. On, jak i Bartek Bis teraz pograją więcej, aby odciążyć innych - wyjaśniał trener "żółto-biało-niebieskich".
Chrobry po 11. kolejkach plasuje się na 7. miejscu. Głogowianie na swoim koncie zgromadzili 15 punktów. W ostatniej serii pokonali na wyjeździe Arkę Gdynia 25:21.
- To solidy zespół, który od dłuższego czasu gra z tym samym trenerem. To praktycznie ta sama drużyna. Dla mnie, Babicz i Krzysztofik to najlepsi zawodnicy tego klubu. Oni robią sporą różnicę. Chrobry w obronie gra bardzo agresywne 6-0, mają solidy blok. Nam wcale z nimi nie będzie łatwo - przekonywał Dujszebajew.
Spotkanie w Głogowie rozpocznie się o godz. 18.00.