PGE VIVE gra przeciwko zespołowi dobrego znajomego

Doświadczony szkoleniowiec w kieleckim klubie, w różnych rolach, pracował dwadzieścia siedem lat. Przez dziesięć sezonów był drugim trenerem zespołu. Najpierw współpracował z Bogdanem Wentą, później Tałantem Dujszebajewem. Od lata Tomasz Strząbała pracuje na swój rachunek. Na razie robi to z bardzo dobrym skutkiem. Jego MMTS prezentuje niezłą grę i z 32 punktami na koncie zajmuje 6. miejsce w tabeli. Kwidzynianie w ostatniej kolejce pewnie pokonali na wyjeździe Arkę Gdynia 33:27, a kilka dni wcześniej we własnej hali ograli NMC Górnika Zabrze 27:26.

– Są na fali wznoszącej. Nie będzie to łatwy mecz dla nas. Oni mają podobny styl gry do naszego. Myślę, że trener Strząbała wprowadził wiele podobnych rzeczy, które praktykuje również nasz szkoleniowiec. Musimy zachować maksymalne skupienie i zrobić swoje – przekonuje skrzydłowy kieleckiego klubu, Arkadiusz Moryto.

– Zespoły z naszej ligi w starach z nami mogą tylko zyskać, nie mają nic do stracenia. Często rywale rozgrywają dobre spotkania z nami, ponieważ nie mają żadnej presji – wyjaśnia szkoleniowiec mistrza Polski, Tałant Dujszebajew.

Dla PGE VIVE starcie z MMTS-em będzie próbą generalną przed sobotnim meczem kończącym fazę grupową Ligi Mistrzów z Telekomem Veszprem. Kielczanie w Hali Legionów będą bronić 4. miejsca, ale przede wszystkim będą chcieli podnieść się po dwóch ostatnich porażkach z Montpellier i Rhein-Neckar Loewen.

Wtorkowy mecz w Kwidzynie rozpocznie się o godz. 20.15. W zespole PGE VIVE zabraknie kontuzjowanych Alexa i Daniela Dujszebajewów oraz Michała Jureckiego. W Kielcach został również Julen Aginagalde, który dostał wolne od sztabu szkoleniowego.