SPORT
PGE VIVE chce przedłużyć rewelacyjną serię z odwiecznym rywalem
Szczypiorniści PGE VIVE w siedemnastu kolejnych spotkaniach nie przegrali z Orlenem Wisłą. Kielczanie zagrają w środę w Płocku z odwiecznym rywalem o przedłużenie tej świetnej passy. Oba zespoły skonfrontują siły w ramach siódmej kolejki PGNiG Superligi.
Orlen Wisła po raz ostatni w "Świętej Wojnie" triumfowała 13 marca 2016 roku, kiedy w ostatnim meczu fazy zasadniczej zwyciężyła przed własną publicznością 31:27. "Nafciarze" liczą, że w tym sezonie uda im się przerwać kielecką hegemonię. Szczególnie, że zaliczyli udane wejście w sezon.
– Wygrać będzie dużym wyzwaniem, bo mówimy o drużynie, która w minionym sezonie grała w Final Four Ligi Mistrzów. Czujemy jednak pewność siebie i mam nadzieję, że mocno powalczymy w tym spotkaniu o zwycięstwo. Z każdym meczem, z każdym treningiem rozumiemy się na boisku coraz lepiej i to procentuje. Mam nadzieję, że również trybuny pomogą i swoim dopingiem wyzwolą w nas dodatkowe pokłady energii. Dla wielu chłopaków będzie to pierwsza „Święta wojna” w PGNiG Superlidze i dobrze, żeby jak najszybciej poczuli jej smak – wyjaśnia Adam Morawski, bramkarz Orlenu Wisły, cytowany przez stronę internetową płockiego klubu.
Ostatnie, majowe "Święte Wojny" przyniosły sporo emocji. W finale Pucharu Polski w Poznaniu długo zanosiło się na to, że płocczanie w końcu przerwą hegemonię PGE VIVE. Kielczanie po emocjonującej końcówce wygrali jednak 26:25. Kilka dni później, w pierwszym meczu finału PGNiG Superligi w Płocku padł remis po 26. W rewanżu podopieczni Tałanta Dujszebajewa zwyciężyli 32:25.
– Każdy zawodnik chce grać w takich meczach. To są specjalne, wyjątkowe spotkania w naszej lidze. Zazwyczaj gra mistrz z wicemistrzem. To pojedynki atrakcyjnie nie tylko dla zawodników, ale również kibiców oraz postronnych obserwatorów szczypiorniaka. Wydaje mi się, że to będzie mecz godny dwóch najlepszych drużyn w lidze – przekonuje Krzysztof Lijewski.
– Spotkania między tymi drużynami toczą się własnymi prawami. Czasami zagranie swojego może nie wystarczyć. Na pewno musimy być twardzi w obronie. To jest mantra, którą trenerzy wpajali nam od początku. Defensywą wygrywa się mecze. Jeżeli narzucimy naszemu rywalowi mocne warunki w tyłach, to w ataku pozycyjnym będzie nam łatwiej – uzupełnia prawy rozgrywający "żółto-biało-niebieskich".
Środowy mecz Orlen Wisła – PGE VIVE w płockiej Orlen Arenie rozpocznie się o godz. 18 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.