SPORT
Pewny triumf PGE VIVE w Kwidzynie
PGE VIVE we wtorkowym meczu 20. kolejki PGNiG Superligi pokonało na wyjeździe MMTS Kwidzyn 39:22. Spotkanie z powodu urazu przedwcześnie zakończył rozgrywający mistrza Polski – Krzysztof Lijewski.
"Żółto-biało-niebiescy" w Kwidzynie zagrali w trzynastoosobowym składzie. Zabrakło kontuzjowanych braci Dujszebajewów oraz Michała Jureckiego. W Kielcach został również Julen Aginagalde.
Od początku za dyrygowanie atakiem mistrza Polski odpowiadał Luka Cindrić. Na lewej stronie rozegrania pojawił się natomiast Marko Mamić, który w ostatnich tygodniach występował tylko w obronie. Wyjściowa "siódemka" prezentowała bardzo dobrą, nieco podwyższoną obronę. W ataku dużą ochotę do gry wykazywał Cindrić, który był autorem trzech pierwszych bramek dla PGE VIVE, które po 10. minutach prowadziło 5:1.
Gospodarze mieli potężne problemy z konstruowaniem ataków pozycyjnych. Podopieczni Tomasza Strząbały w pierwszym kwadransie zdobyli tylko dwie bramki. PGE VIVE miało ich o sześć więcej. Po tym czasie Tałant Dujszebajew przeprowadził "tradycyjne" zmiany.
W 20. minucie parkiet z dużym grymasem bólu na twarzy opuścił Krzysztof Lijewski. Prawy rozgrywający zdobył bramkę z kontrataku, po czym trzymał się w okolicach biodra i lekko utykał. Jak pokazały powtórki "Lijek" urazu nabawił się chwilę wcześniej, kiedy w defensywie na jego nogę upadł jeden z zawodników gospodarzy. 35-latek do końca meczu nie podniósł się już z ławki rezerwowych.
Do końca pierwszej części kielczanie sukcesywnie powiększali swoją przewagę. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa dalej znakomicie prezentowali się w obronie, z której wyprowadzali szereg kontrataków. PGE VIVE do szatni schodziło prowadząc 20:9, a ostatniego gola tej połowy rzutem przez całe boisko do całej bramki zdobył Władimir Cupara.
Druga część nie miała większej historii. Kielczanie, grając już na mniejszej intensywności, dalej prezentowali niezłą grę, notując dobrą skuteczność w ataku. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa finalnie zwyciężyli 39:22. Najskuteczniejsi w zespole mistrza Polski byli prawoskrzydłowi. Po osiem bramek zdobyli Arkadiusz Moryto i Blaż Janc. Drugi z nich z konieczności przez większą część meczu grał na rozegraniu.
PGE VIVE w sobotę w meczu ostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów w Hali Legionów zmierzy się z Telekomem Veszprem.
MMTS Kwidzyn – PGE VIVE Kielce 22:39 (9:20)
PGE VIVE: Cupara 1, Ivić – Jachlewski 2, Fernandez Perez, Kulesz 3, Mamić, Jurkiewicz 2, Cindrić 4, Lijewski 1, Moryto 8, Janc 8, Karaliok 7, Bis 2
MMTS: Dudek, Szczecina - Krieger 4, Potoczny 4, Adamski 3, Landzwojczak 2, Nogowski 2, Orzechowski 2, Guziewicz 1, Kryński 1, Ossowski 1, Peret 1, Janiszewski, Przytuła, Rosiak, Szczepański