SPORT
Pewne zwycięstwo PGE VIVE w Zaporożu
Lekko, łatwo i przyjemnie. Z dziesięciominutową drzemką – tak najkrócej można opisać wyjazdowy pojedynek PGE VIVE z Motorem Zaporoże w 13. kolejce Ligi Mistrzów. Kielczanie wygrali w hali przeciwnika 33:26. Świetne zawody w bramce rozegrał Mateusz Kornecki, który bronił z 43-procentową skutecznością.
– Takie spotkanie możemy przegrać tylko w głowie – mówił na przedmeczowej konferencji prasowej Mateusz Kornecki. W tym sezonie Motor nie zachwyca, a w ostatnim czasie wokół klubu panuje nie najlepsza atmosfera. To wszystko przełożyło się na mizerną frekwencję na czwartkowym spotkaniu.
W pierwszych akcjach senny klimat udzielił się obu zespołom. Gracze Tałanta Dujszebajewa z chwilowego marazmu wyszli po pierwszej bramce. Później poszło już szybko. W 9. minucie po golu Arcioma Karalioka prowadzili 8:2.
Dobrze wyglądała kielecka podwyższona defensywa, do tego skuteczne interwencje notował broniący od pierwszej minuty Mateusz Kornecki. Kielczanie utrzymywali bezpieczną przewagę, chociaż mieli kilka szans, aby ją podkręcić. Kilka razy zatrzymał ich Gennadii Komok. Mistrz Polski schodził na przerwę prowadząc 19:14.
Kielczanie rozpoczęli drugą połowę od efektownej wymiany między Igorem Karaciciem a Alexem Dujszebajewem. Chorwat popisał się piękną wrzutką, natomiast Hiszpan świetnym timingiem i skutecznym wykończeniem. "Żółto-biało-niebiescy" pilnowali bezpiecznej przewagi. Kiedy Motor zbliżył się na cztery trafienia, nie mieli najmniejszych problemów, aby odskoczyć na sześć. Niezmiennie bardzo dobrą dyspozycję w bramce utrzymywał Mateusz Kornecki.
Kielczanie w kolejnych minutach grali z dużym spokojem, nie forsując tempa. W ostatnim kwadransie, kiedy parkiet opuścili Alex Dujszebajew i Igor Karacić, stracili nieco koncentracji. Mieli kilkuminutową serię bez gola, a Motor zmniejszył stratę z ośmiu do trzech bramek (25:28). Tałant Dujszebajew musiał wziąć czas, a do gry ponownie posłać dwójkę wspomnianych wcześniej rozgrywających. Sytuacja została szybko opanowana. Do finalnej syreny obyło się bez niespodzianek. "Żółto-biało-niebiescy" wygrali 33:26.
Po czwartkowym zwycięstwie PGE VIVE ma na swoim koncie 16 punktów i zajmuje 3. miejsce w tabeli grupy B. Kielczanie utrzymają je, jeśli w niedzielę Montpellier przegra na wyjeździe z Telekomem Veszprem. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa zakończą grupowe zmagania w przyszłą sobotę, kiedy podejmą THW Kiel w Hali Legionów (godz. 18).
Motor Zaporoże – PGE VIVE Kielce 26:33 (14:19)
PGE VIVE: Wolff, Kornecki – Jachlewski 1, Fernandez Perez 1, Kulesz 1, Pehlivan 1, D. Dujszebajew, Karacić 4, A. Dujszebajew 6, Lijewski, Vujović 1, Janc 3, Moryto 5, Karaliok 7, Aginagalde 3, Guillo
Motor: Komok, Budko – Babiczew 1, Denisow 3, Doroszczuk 2, Gurkowski 1, Huryn, Kasai, Kozakiewicz 5, Kubatko 2, Kus, Malasinskas 1, Parowinczak 1, Puchowski 4, Vujović 3, Ganczew 2