SPORT
Pech Karacicia. Dostał w to samo miejsce, z którym miał problem w październiku
W tym roku już raczej nie zobaczymy na parkiecie Igora Karacicia. W meczu z Mieszkowem Brześć, chorwackiemu rozgrywającemu PGE VIVE odnowił się uraz w okolicy klatki piersiowej.
W 34. minucie sobotniego spotkania, które kielczanie wygrali 30:24, doświadczony rozgrywający został mocno poturbowany przez defensorów gości. 31-latek opuścił parkiet w asyście klubowych fizjoterapeutów.
– Igor dostał w to samo miejsce, z którym miał problemy w październiku. Zobaczymy, czy zdąży wykurować się na mistrzostwa Europy. Ma miesiąc dla reprezentacji – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Tałant Dujszebajew, trener PGE VIVE.
Dokładny stan zdrowia Igora Karacicia będzie znany na początku przyszłego tygodnia, kiedy zostanie poddany szczegółowym badaniom.