SPORT
Papadopulos: ŁKS ma taką samą sytuację jak my przed tygodniem
– Wiemy, że ŁKS ma taką samą sytuację, jak my przed tygodniem. Oni też chcą się przełamać. Musimy zrobić wszystko, aby nie stało się to teraz – mówi Michal Papadadopulos, napastnik Korony Kielce, przed niedzielnym meczem 11. kolejki PKO Ekstraklasy w Łodzi.
Najbliższy rywal "żółto-czerwonych" przegrał osiem ostatnich meczów. Korona do niedzielnej rywalizacji przystąpi w lepszych humorach, bo przed tygodniem pokonała Śląska Wrocław 1:0, czym przełamała fatalną serię ośmiu kolejnych spotkań bez zwycięstwa.
– Po tych dwóch miesiącach czekania zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Widzieliśmy to po radości w szatni. Mogliśmy złapać oddech. Cieszyliśmy się tylko jeden dzień, później rozpoczęliśmy przygotowania na ŁKS. Wiadomo, że po zwycięstwie, przy pozytywnej atmosferze, pracuje się lepiej – wyjaśnia Michal Papadopulos.
Mimo słabszych wyników, ŁKS w każdym spotkaniu stara się grać otwartą piłkę. Podopieczni Kazimierza Moskala swoje akcje starają się konstruować od tyłu. Korona o sile ofensywnej rywali mogła przekonać się w przedsezonowym sparingu, który przegrała 0:3.
– Mimo obecnej sytuacji, ŁKS chce grać cały czas w piłkę. Szacunek dla nich. Z drugiej strony najważniejsze są punkty. Pamiętam, jak po tym sparingu rozmawialiśmy w szatni. Oni byli dla nas niespodzianką. To była jednak tylko gra kontrolna. W Ekstraklasie jest inaczej, dochodzi presja. Przed sezonem myślałem, że ŁKS będzie spokojnie w środku tabeli, ale jest tak, jak jest. Teraz chcemy wyrwać im punkty i w dobrych humorach wrócić do Kielc – tłumaczy czeski napastnik "żółto-czerownych".
Niedzielny mecz ŁKS – Korona w Łodzi rozpocznie się o godz. 12.30 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.